Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To już ostatni rok drewnianych bud

Marcin Bereszczyński
W tym roku na ul. Piotrkowskiej po raz ostatni staną ciężkie konstrukcje z drewna
W tym roku na ul. Piotrkowskiej po raz ostatni staną ciężkie konstrukcje z drewna fot. Paweł Nowak
W poniedziałek 20 kwietnia restauratorzy zaczną rozstawiać ogródki piwne na ul. Piotrkowskiej.

Ten rok będzie dla nich przełomowy. Powód? Ciąg pubów pod chmurką, z którego słynie Pietryna, po raz ostatni ma wyglądać jak przypadkowa zbieranina rodem z małomiasteczkowego odpustu. W przyszłym roku nie pojawią się już toporne drewniane konstrukcje, które szpeciły najważniejszą łódzką ulicę. Zmienią się bowiem zasady przyjmowania wniosków o pozwolenie na budowę ogródka.

W przyszłym sezonie najważniejsza będzie estetyka. Już wiadomo, że ciężkie stoły i ławy pod drewnianym dachem zostaną wyparte przez estetyczne stoliki pod parasolkami. Poprawę będzie widać już w tym roku, bo wiele wniosków o ogródki odrzucono właśnie z powodu wyglądu.

Do Zarządu Dróg i Transportu wpłynęło 56 wniosków o ustawienie ogródka na ul. Piotrkowskiej od pl. Wolności do al. Mickiewicza. Większość dostała pozytywną opinię komisji, w skład której wchodzili przedstawiciele straży miejskiej, policji, ZDiT, Delegatury Łódź Śródmieście, plastyk miasta, osoby z Fundacji Ulicy Piotrkowskiej i łódzkiej Rady Miasta.

- Ale spora część wniosków wymagała głębszej analizy. Wnioski niepełne inwestorzy musieli uzupełnić. Mieli na to siedem dni - informuje Aleksandra Kaczorowska z biura prasowego Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi. - Zdarzały się sytuacje, że ogródki stały zbyt blisko siebie. Wtedy inwestorzy mieli do wyboru skrócenie ogródka albo rezygnację z proponowanej lokalizacji.

Najwięcej zastrzeżeń do projektów ogródków miał Jacek Gaweł, plastyk miasta. Dotyczyły one oczywiście wystroju, zwłaszcza zieleni. Miejski plastyk tłumaczył, że nie wystarczy postawić lub zawiesić kilku doniczek z roślinkami, aby zadowolić estetyczne gusta komisji.

Zamianę zadaszonych drewnianych konstrukcji na ogródki pod parasolami restauratorzy krytykują.

- Już w ubiegłym roku ustawiliśmy parasolki, ale okazało się, że są niepraktyczne - mówi Elżbieta Młotkowska z oberży folkowej "Zapiecek". - Po pierwsze, parasolki zniszczyła nam burza. Uszkodzenia były na tyle poważne, że trzeba było zamknąć ogródek aż na trzy dni. Poza tym trudno było ustawić okrągłe parasole tak, by w czasie deszczu woda nie lała się na klientów. To nie jest najszczęśliwszy pomysł. Można było inaczej zadbać o estetykę ogródków na Pietrynie.

Restauratorzy nie zamierzają jednak protestować. Powód? Ogródki to czysty zysk. Za zajęcie 10 mkw. powierzchni płaci się 10 zł za dobę, czyli tyle, ile kosztują dwa piwa.

Wielkie stawianie ogródków zacznie się 20 kwietnia, bo dzień wcześniej na ulicy Piotrkowskiej odbędą się tradycyjne regaty łodzi na kółkach, w których wystartują studenci kilku polskich uczelni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki