Od początku etapu stało się jasne, że Rafał Majka (Tinkoff) sprawę koszulki w grochy chce załatwić już w piątek. Matematycznie było to możliwe.
Dlatego gdy na początku etapu, który zaczynał się bardzo korzystnie dla Polaka, bo pod górkę, od peletonu zaczęli odskakiwać kolarze, zabrał się z nimi. Było to konieczne tym bardziej, że ucieczkę zainicjowało Lotto Soudal, ekipa Thomas de Gendta, najgroźniejszego dla Majki kolarza w klasyfikacji górskiej.
Czołowa grupa szybko uzyskała przewagę ponad czterech minut, ale tym razem peleton pilnował czasu. Na czoło wyszła ekipa Astany i dyktowała silne tempo. Stało się jasne, że tym razem uciekinierzy będą pod kontrolą. Silne tempo teamu z Kazachstanu sprawiło, że przewaga szybko malała. Ale Rafał Majka czujnie punktował na każdej premii, nie ścigał się na nich z De Gendtem, każdą pokonał jako drugi w kolei zawodnik.
Kluczowe były punkty na Montée de Bisanne, premii HC, zwłaszcza, że Belg odpadł z czołówki. Na rzecz Polaka pracował kolega z ekipy, Chorwat Robert Kišerlovski i ucieczka topniała w oczach. Majka nie niepokojony przez innych zawodników z odjazdu pierwszy wjechał na szczyt Montée de Bisanne i zdobył 25 punktów. Łącznie zgromadził 209 punktów w klasyfikacji górskiej.
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Ukraiński dowódca wściekły na swoich ludzi. Mówi o korupcji i zdradzie
- Intrygujące odkrycie na starożytnym cmentarzu. Do czego służyła ta komora? - WIDEO
- Abonament za media w 2024 roku: Co z użytkownikami radia w aucie? Poznaj opłaty
- Putin „czyści" resort obrony. Mówi się o wycieku tajemnic nuklearnych