Padał deszcz. Jezdnia była śliska. Podczas wyprzedzania samochodu ciężarowego jadący zbyt szybko 28-letni Rafał P stracił panowanie nad pojazdem. Zjechał na pobocze, staranował bariery ochronne, przeleciał w powietrzu kilkadziesiąt metrów i wylądował w pustym zbiorniku przeciwpożarowym. Ratownicy medyczni przystąpili do reanimacji kierowcy, ale mino prowadzonej przez kilkadziesiąt minut reanimacji, nie dali rady go uratować.
Prędkość samochodu i siła uderzenia w bariery ochronne spowodowały, że w czasie "lotu" z samochodu wypadły silnik i skrzynia biegów. Mężczyzna nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa i w momencie uderzenia uderzył z dużą siła w kierownicę oraz sufit samochodu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?