Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tramwaje kursujące na trasie W-Z spóźniają się nawet 20 minut

Agnieszka Magnuszewska
Łukasz Kasprzak
Mieszkańcy Retkini, na którą wróciły już tramwaje, skarżą się, że nie kursują one zgodnie z rozkładem jazdy. Opóźnienia sięgają 20 minut.

W ubiegły czwartek na Retkinię wróciły tramwaje linii 8 i 12. Mieszkańcy tego osiedla zakładali, że podróżując nimi skrócą czas dojazdu do pracy. Niestety, wynosi on tyle samo co autem.

- Kiedy tramwaj linii nr 12 ruszył ponownie na Retkini, żona, która pracuje w Centrum Kliniczno-Dydaktycznym przy ul. Pomorskiej, z radością wsiadła do niego pod blokiem przy Piaskach. Zgodnie z rozkładem jazdy miała dojechać na miejsce po 37 minutach. Chociaż była godz. 11.30 i na trasie nie było korków, czas przejazdu tramwaju wyniósł blisko 57 minut - oburza się pan Stanisław, mieszkaniec Retkini. - Motorniczy zaliczał każde czerwone światło. Żona zadzwoniła do MPK, ale uprzejmy rozmówca z infolinii za wszelką cenę próbował ją przekonać, że rozkład jazdy nie obejmuje korków.

W poniedziałek żona pana Stanisława ponownie zdecydowała się dojechać tramwajem do pracy, tym razem zaczęła podróż o godz. 6.19.

- Był wczesny poranek, więc korków zero. A i tak tramwaj dojechał na miejsce dopiero po 55 minutach zamiast po 37. W rozmowie telefonicznej ze mną żona zapytała, czy jest możliwe by tramwaj mogły wyprzedzać mrówki - wspomina nasz Czytelnik, mieszkaniec Retkini. - Owszem, na rozkładzie jazdy widnieją tzw. minuty tolerancji, ale przecież nie chodzi o 20 minut!

ZOBACZ TEŻ: Trasa W-Z. Tramwaje wracają na Retkinię [ZDJĘCIA,FILM]

Według pana Stanisława tramwaje znacznie opóźniają czerwone światła. MPK przyznaje mu rację.

- Motorniczowie zgłaszają nam takie uwagi. Przekazujemy je do Zarządu Dróg i Transportu, bo nie możemy nic więcej zrobić - podkreśla Sebastian Grochala, rzecznik MPK.

Ponoć na skrzyżowaniu Bandurskiego i Wyszyńskiego tramwaje muszą czekać na światłach aż 3,5 minuty. Co gorsza, jeszcze długo się to nie zmieni, bo cykle świateł są obecnie uzależnione od obszarowego systemu sterowania ruchem, który wybudowano przy okazji modernizacji trasy W-Z.

Niestety, system nie będzie gotowy w tym samym czasie co trasa W-Z, czyli 31 października.

- Uruchamianie obszarowego systemu sterowania ruchem potrwa przynajmniej miesiąc. Jest szansa, że w grudniu wszystkie światła będą działały dobrze - mówi Piotr Grabowski, rzecznik Zarządu Dróg i Transportu.

CZYTAJ TEŻ: Trasa W-Z. Od 31 października zmiany w kursowaniu komunikacji miejskiej [MAPA, LISTA]

Zresztą, dopiero w połowie listopada zespół z Centrum Sterowania Ruchem ma się przeprowadzić z siedziby ZDiT przy ul. Piotrkowskiej do nowego lokum przy ul. Tuwima. A to oznacza, że będzie miał na głowie inne sprawy niż dostrajanie świateł.

Zatem do grudnia pasażerowie łódzkiego MPK muszą podchodzić do rozkładów tych linii, które kursują po zmodernizowanej trasie W-Z, z dużą rezerwą i lepiej korzystać z wcześniejszych kursów niż zwykle...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki