Prokuratura Rejonowa w Poddębicach wszczęła śledztwo w sprawie trzylatka, który samochodem potrącił o rok młodszego brata. Chłopiec ma złamane uda.
Dochodzeniem są objęci rodzice chłopców. Śledztwo prowadzone jest w kierunku narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszkodzenia ciała na okres powyżej 7 dni. Grozi za to od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.
-Z pewnością zostanie powołany biegły z zakresu medycyny, by ustalić stopień obrażeń dwuletniego chłopca oraz mechanizm ich powstania - mówi Beata Nowakowska-Jasiak, prokurator rejonowy w Poddębicach. - Trzeba także znaleźć odpowiedź na pytanie, czy obrażenia powstały w sytuacji opisanej przez matkę dziecka. Czynności mogą trwać dwa miesiące lub dłużej.
Jak się dowiedzieliśmy, prokuratura będzie chciała sprawdzić, czy 3-letnie dziecko jest w stanie samodzielnie wyciągnąć kluczyki, wsiąść do samochodu i odpalić auto. Jak się dowiedzieliśmy nie jest brane pod uwagę przesłuchanie dzieci. Zostali już za to przesłuchani rodzice. Wiadomo że w chwili zdarzenia byli trzeźwi.
Przypomnijmy, że do wypadku doszło w gminie Zadzim, gdy czteroosobowa rodzina wróciła do domu.
Z relacji matki wynika, że wyjęła ona kluczyk ze stacyjki samochodu, włożyła do torby, którą zaniosła do domu. 3-letni syn miał wyjąć kluczyki i wsiąść do samochodu. Uruchomił auto i potrącił 2-letniego brata, który z obrażeniami trafił do szpitala w Łodzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?