Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tunezja nie zniknie z mapy wakacyjnych wyjazdów [ROZMOWA]

rozm. Agnieszka Jasińska
Krzysztof Piątek
Krzysztof Piątek archiwum prywatne
Rozmowa z Krzysztofem Piątkiem, prezesem Polskiego Związku Organizatorów Turystyki i prezesem Neckermanna.

W piątek doszło do ataku na hotele w Tunezji. Lepiej nie wybierać się tam w tym roku na wakacje?
Jak tak dalej pójdzie, turyści przestaną latać do Tunezji. Wszyscy wpatrują się w komunikaty Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Polscy konsulowie w każdym kraju sprawdzają zagrożenia dla turystów. Jeśli MSZ wyda jasne ostrzeżenie przed wyjazdami do Tunezji, biura podróży przestaną tam wysyłać turystów. Jednak wiele zależy od zapisu tego ostrzeżenia. Jeśli chodzi na przykład o Egipt, to w ostrzeżeniu jest precyzyjnie zapisane, że z terenów zagrożonych wyłączone są miejscowości turystyczne. Do tej pory MSZ zalecało turystom w Tunezji pozostanie w strefie hotelowej.

Jeśli ktoś już kupił wycieczkę, a MSZ będzie odradzało wyjazdy, to co wtedy? Pieniądze za wyjazd przepadną?
Nie ma takiej możliwości. Turyście w takim przypadku zaproponowane zostanie inne miejsce, inny kierunek. Klient może przyjąć nową ofertę, a jeśli się na nią nie zdecyduje, to dostanie zwrot kosztów. Wybór należy do niego.

Czy atak terrorystyczny w Tunezji był do przewidzenia?
Nie, nie ma jasnowidzów.

Ale w marcu doszło do ataku w muzeum w Tunezji...
Dwa tygodnie temu na drogach zginęło kilkadziesiąt osób, tydzień temu również. Co z tego, że znamy fakty z przeszłości? Nie jesteśmy w stanie przewidzieć tego, co się stanie.

Jaki kierunek wybrać, by bezpiecznie spędzić wakacje?
Wybierajmy te kierunki, na które mamy ochotę. Kierujmy się przy tym zdrowym rozsądkiem. Do ataku terrorystycznego może dojść wszędzie. Wczoraj miał on miejsce nie tylko w Tunezji, ale też w Kuwejcie i niedaleko Lyonu we Francji. Wiemy, że może wydarzyć się w centrum Londynu i Paryża. Nie wyjeżdżajmy na własną rękę. Biuro podróży musi poinformować nas o zagrożeniach, jakie czekają w miejscu, do którego się wybieramy. Słuchajmy tego. Klient biura podróży jest od początku do końca wyjazdu pod jego opieką.

Czy atak w Tunezji odbije się na branży turystycznej?
Takie sytuacje zawsze mają wpływ na branżę. Szczególnie dotyka to biur specjalizujących się w jednym konkretnym kierunku. Jednak większość biur proponuje turystom paletę kierunków. Warto zwrócić uwagę na fakt, że akt terroru zwalnia biura z obowiązku płacenia za czartery i hotele. Jeśli klienci z tego powodu nie pojadą na wakacje, nie trzeba będzie za nich płacić. To minimalizowanie strat. Może być jedynie problem z odzyskaniem zaliczek.

Czy Tunezja na zawsze zniknie z mapy wakacyjnych wyjazdów?
Nie należy przesadzać. Nie tylko akt terroru, ale także powódź czy gradobicie potrafią odstraszyć wczasowiczów od jakiegoś kierunku. Tego typu incydenty mają chwilowy wpływ na sytuację wakacyjną, ale pamięć turystów jest bardzo krótka. Być może w przyszłym sezonie zapomnimy o tegorocznych wydarzeniach i Tunezja znów wróci do łask.

Gdzie najwięcej osób wybiera się w tym roku na wakacje?
Najpopularniejsza jest Grecja. Wybiera ją aż jedna trzecia wszystkich turystów jadących z biurem podróży. Grecja jest blisko, jest tania, do tego tańsza niż w poprzednich sezonach. Na cenę niewątpliwie mają wpływ negatywne doniesienia o budżecie greckim i możliwości wyjścia kraju ze strefy euro. Jednak na sytuację turystów nie ma to żadnego wpływu. Najwięcej osób decyduje się na wykupienie wczasów all inclusive. Dla nich nie jest ważne czy bankomaty będą pełne euro czy puste. Turystom niczego nie zabraknie, będą mieć pełne bufety jedzenia i kolorowe drinki. Oprócz Grecji , popularna jest też Turcja, Hiszpania, Bułgaria i Egipt. Egipt zanotował ostatnio wzrost liczby turystów. Jeśli chodzi o Tunezję, to w tym roku jest spadek o ponad 30 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem. Spadło też Maroko. Powtarzam jednak, że pamięć ludzka jest zawodna i krótka. Za rok sytuacja może więc wyglądać zupełnie inaczej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki