- Liczyliśmy, że Happy Bus przyciągnie ok. 500 dzieci, a było ich dwa razy więcej. Cieszy nas, że udało się przekonać rodziców, by powierzyli nam swoje dzieci. Były pod naszą opieką od rana do popołudnia - podkreśla Aleksander Kartasiński, prezes Fundacji Happy Kids.
Mobilny figloraj, które użyczyło łódzkie MPK, jest wyposażony w basen z piłeczkami, tor przeszkód i zjeżdżalnię. Stanowił więc nie lada atrakcję dla dzieci z tych miejscowości, w których nie ma sal zabaw. Sporo emocji wzbudzała też zabawa na symulatorach lotu.
Fundacja Happy Kids postawiła również na edukację. Codziennie wolontariusze biorący udział w akcji, prowadzili minimum dwie lekcje języka angielskiego. Natomiast strażacy opowiadali dzieciom, jak zachowywać się w niebezpiecznych sytuacjach.
- Poza tym blisko setka dzieci została przebadana przez stomatologa. Okazało się, że sporo z nich ma wady zgryzu, co wynika ze słabego dostępu do ortodonty. Zwróciliśmy na to uwagę lokalnym władzom - mówi Aleksander Kartasiński.
Współpraca z samorządami ma też zaplusować tym, że w przyszłym roku to one spróbują uatrakcyjnić dzieciom wakacje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?