Jak udało dowiedzieć się dziennikarzom "Dziennika Łódzkiego", mężczyzna osadzony był za kradzieże, w Zakładzie Karnym w Płocku. Jego wyrok kończył się w 2016 r. Do łowickiego sądu konwojowany był w sprawie cywilnej. Mężczyzna był pozwany w procesie o eksmisję.
Ok. godz. 13.30, gdy skazany wyszedł z sali sądowej, udało mu się uciec pilnującym go policjantom. Nie wiadomo dokładnie jak do tego doszło. Według jednej z wersji miał wyrwać się funkcjonariuszom prowadzącym go do radiowozu. Według innej, skorzystał z niezamkniętych drzwi aresztu.
Mężczyzna skuty kajdankami przebiegł przez ul. Kaliską. Następnie przeskoczył przez płot i dostał się w ten sposób na teren Mazowieckiej Wyższej Szkoły Humanistyczno-Pedagogicznej w Łowiczu.
- Prowadzone postępowanie wyjaśni przebieg zdarzenia - informuje Jacek Banachowicz, komendant powiatowy policji w Łowiczu. - Informacja o zdarzeniu zostanie przesłana przełożonym policjantów, którzy konwojowali osadzonego.
Wedle szefa łowickiej policji są to funkcjonariusze mazowieckiego garnizonu policji.
CZYTAJ TEŻ W TYGODNIKU ITS
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?