14-letnia Aleksandra z Pabianic uciekła z domu 27 listopada. Rano nie dotarła do szkoły. Telefon zostawiła w domu, dlatego, gdy dziewczynka wieczorem nie wróciła do domu, zaniepokojeni rodzice powiadomili policję.
- Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli poszukiwania, ale dziewczynka sama wróciła do domu w niedzielę rano. Twierdziła, że była w Zakopanem. Powodem ucieczki miały być kłopoty w domu i szkole - mówi kom. Joanna Szczęsna, rzeczniczka prasowa pabianickiej policji.
Również 27 listopada w Łodzi uciekła z domu 13-letnia Sara. Nastolatka zdecydowała się na ten krok, bo miała trafić do pogotowia opiekuńczego. Policja odnalazła ją w niedzielę.
16-letni Michał z Łodzi uciekł z domu w środę. Pokłócił się z rodzicami, dlatego wyszedł z mieszkania po godz. 21 i słuch o nim zaginął. Na szczęście odnalazł się po dwóch dniach.
To tylko trzy przykłady tegorocznych ucieczek nieletnich w Łódzkiem. Od początku roku było ich 467 (odnaleziono 458 osób). Choć ucieczki najczęściej zdarzają się latem, to jak podaje policja, w tym roku wzrosła liczba jesiennych zaginięć nieletnich m.in. w Łodzi. W październiku i listopadzie w mieście poszukiwano odpowiednio 19 i 22 osób poniżej 17. roku życia. W 2014 r., w tych samych miesiącach, zaginęło w Łodzi 14 i 13 nieletnich. Co powoduje ten niepokojący trend?
- Powodów jesiennych ucieczek może być wiele. Mogą to być kłopoty w szkole. Rok szkolny rozpoczął się we wrześniu, więc do tego momentu można było nazbierać dużo negatywnych ocen. Problemy rodzinne też nie wiążą się z jakąś konkretną porą roku, bo mogą pojawić się w każdym momencie - tłumaczy Anna Miżowska, psychoterapeuta dziecięcy.
CZYTAJ TEŻ: Uciekinierzy w Łódzkiem. Dzieci uciekają z domu, bo boją się pokazać świadectwo
Zdaniem pani psycholog, skłonności do ucieczek pojawiają się najczęściej w wieku gimnazjalnym, który jest najbardziej burzliwym okresem w procesie dojrzewania.
- To może być wyraz buntu przeciwko domowym zasadom, wypracowanym przez rodziców. To nie muszą być twarde zasady, ale na przykład normy typu „posprzątaj po sobie” lub „myj zęby” - twierdzi psychoterapeutka. - Dzieci w tym wieku mogą zwyczajnie nie chcieć świadomie podporządkować się jakimkolwiek regułom i żyć według własnych zasad.
Bunt może też wynikać z zafascynowania środkami odurzającymi, m.in. dopalaczami, oraz „wyzwolonym” towarzystwem, które z chęcią po nie sięga.
Zdaniem psychoterapeutów, ucieczkę dziecka można przewidzieć. Rodzice powinni być szczególnie wyczuleni na zmianę zachowania pociechy. Problemy może zwiastować na przykład wycofanie się dziecka w kontakcie z bliskimi. Objawem tego są na przykład zdawkowe odpowiedzi, kończące rozmowę, smutek i przygnębienie, ucieczka od rytuałów rodzinnych oraz unikanie kontaktu wzrokowego. Co zrobić, gdy zaobserwujemy niepokojące sygnały?
- Jednym z rozwiązań może być rozmowa z kimś bliskim, niekoniecznie z rodzicem. Może to być wujek, dziadek lub ktoś inny, z kim dziecko miało kiedyś bliską więź. Jest szansa, że uda im się pokonać tę komunikacyjną barierę - tłumaczy Mieżowska.
CZYTAJ TEŻ: Lato na gigancie. Coraz młodsze dzieci uciekają z domu
Gdy dziecko ucieknie |
Policja radzi, co zrobić, gdy dziecko zaginie:
Komenda Główna Policji |
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?