We wtorek, 29 września, w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym nr 1 w Łodzi doszło do dramatycznych wydarzeń. Czterech chłopców w wieku od 13 do 17 lat zabarykadowało się w swoim pokoju. Grozili, że się podpalą lub w inny sposób zrobią sobie krzywdę. Po negocjacjach z policjantami młodzi ludzie zgodzili się na rozmowę i opuszczenie pokoju.
Okazało się, że okupacja pokoju i groźby miały być sposobem, by zwrócić uwagę na problem w MOW. Chłopcy bardzo się przyjaźnili i gdy usłyszeli, że mogą zostać rozdzieleni i przewiezieni do różnych ośrodków, zajmujących się młodzieżą, sprawiającą kłopoty wychowawcze, postanowili zainterweniować. Jak sami przyznali, nie wyobrażali sobie, że mogą zostać rozdzieleni.
CZYTAJ WIĘCEJ: Bunt w MOW nr 1 w Łodzi. Desperaci zabarykadowali się w środku [ZDJĘCIA]
Ostatecznie zapadła decyzja, że wychowankowie MOW nr 1 w Łodzi trafią do ośrodków w całej Polsce. W środę, tuż przed odjazdem trzech nastolatków uciekło.
Dyrekcja ośrodka powiadomiła o ucieczce policję.
- W dniu 30 września otrzymaliśmy drogą faksową dwa zgłoszenia o ucieczce wychowanków Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego nr 1 w Łodzi - mówi asp. Aneta Sobieraj z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Pierwsze zgłoszenie o ucieczce 14-latka wpłynęło o godz. 15:11, następnie, o godz. 15:48 dotarło zgłoszenie o ucieczce kolejnych dwóch chłopców w wieku 14 i 15 lat.
Chłopcy, którzy uciekli mieli jechać jednym samochodem. Mimo że będą przebywać w różnych ośrodkach, placówki były po drodze, dlatego zdecydowano o jednym transporcie. Gdy auto podjechało do łódzkiego ośrodka, chłopcy wykorzystali okazję i uciekli.
Podopieczni, którzy uciekli nie byli w grupie chłopców, którzy zabarykadowali się w poniedziałek w ośrodku.
Na wyjazd do ośrodków wychowawczych w całym kraju przygotowanych było dziś w sumie jedenastu wychowanków. Siedmiu z nich trafiło już do placówek, jeden jest w drodze. Od dziś w MOW nr 1 w Łodzi nie będzie żadnego wychowanka.
CZYTAJ TEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?