28 lipca policjanci z Żytna przyjęli zawiadomienie w sprawie kradzieży. Do zdarzenia doszło na terenie jednej z posesji w gminie Żytno. Pokrzywdzona feralnego dnia musiała pilnie wyjechać z domu. Podczas jej nieobecności kurier zostawił przesyłki, telefonicznie uzgodnili szczegóły transakcji.
Po powrocie do domu okazało się, że nie ma w umówionym miejscu żadnych paczek. Kiedy poszkodowana zorientowała się, że została okradziona, zawiadomiła organy ścigania. Zgłaszająca przygotowała i przekazała policjantom zdjęcia oraz dokładny opis przedmiotów, które padły łupem przestępców - opowiada komisarz Aneta Wlazłowska z Komendy Powiatowej Policji w Radomsku.
Zaangażowanie funkcjonariuszy, jak i samej pokrzywdzonej doprowadziły do zatrzymania 25-letniej mieszkanki powiatu zgierskiego oraz 26-letniego łodzianina. Do policyjnej celi trafili oni 5 września. Wówczas kryminalni odzyskali jedno z siodeł. Wobec tych dwojga prokurator zastosował dozory policyjne.
Kolejne zatrzymanie miało miejsce następnego dnia. Tym razem do aresztu trafił 26-latek z Aleksandrowa Łódzkiego. Mężczyzna ten na wniosek śledczych został tymczasowo aresztowany. W czasie rozwiązywania zawiłości tego przestępstwa okazało się, że konieczne jest zatrzymanie 40-letniego łodzianina. Mężczyzna w policyjnej celi został osadzony 17 września.
Analizując zgromadzony materiał dowodowy śledczy ustalili dokładny przebieg zdarzenia oraz rolę każdej zatrzymanej w tej sprawie osoby.
Okazało się, że 40-latek wraz z mieszkańcem Aleksandrowa tego dnia doręczali przesyłki na terenie powiatu radomszczańskiego. W poszukiwaniu jednego z adresów zobaczyli leżące na terenie posesji paczki. Przesyłki kilka minut wcześniej zostawił inny kurier - opowiada kom. Wlazłowska. - Postanowili wykorzystać nadarzającą się okazję i załadowali okazałe paczki do swojego busa. Kiedy dojechali do domu otworzyli swoją „zdobycz” i postanowili jak najszybciej upłynnić siodła.
W tym procederze pomagali im znajomi, którzy jako pierwsi zostali zatrzymani przez policjantów. Najstarszy ze sprawców wiedząc, że nie uniknie odpowiedzialności za swoje zachowanie oddał policjantom pozostałe siodła i akcesoria.
20 września mundurowi przekazali odzyskane przedmioty prawowitej właścicielce. Zgodnie z kodeksem karnym, zarówno za kradzież jak i za paserstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?