Z brakiem wody walczą od niedzieli Skierniewice i okoliczne wsie. W niedzielę miasto - ratując się samemu przed brakiem wody - odcięło od dostaw gminę.
To pozwoliło przetrwać Skierniewicom, ale gminy cierpią.
- Co pewien czas będziemy puszczać wodę do tych miejscowości, w których sytuacja będzie najtrudniejsza. Władze gminy mają wskazywać te miejsca - informuje prezes skierniewickiej spółki Wod-Kan Jacek Pełka.
Także w Bełchatowie wczoraj mieszkańcy narzekali na obniżone ciśnienie wody w kranach. Wynika to z modernizacji magistrali wodociągowej w mieście. Urzędnicy przyznają, że na najwyższych piętrach bloków może nie być. Spółka Wod-Kan zaapelowała o niepodlewanie ogródków wieczorem.
Ograniczenia w korzystaniu z wody wprowadzają kolejne miejscowości regionu. Wczoraj burmistrz Szadku Artur Ławniczak zdecydował o wydaniu zakazu dotyczącego korzystania z wody do celów innych, niż socjalno – bytowe. Chodzi o to, by mieszkańcy nie używali wody do podlewania ogródków, napełniania basenów.
Apele o niepodlewanie ogródków wydały też gminy Sędziejowice i Wróblew. W Zapolicach i Zduńskiej Woli badają sytuację hydrologiczną. Decyzje mają być podjęte dziś.
Upały wpłynęły też na pracę szkół. W Bełchatowie już wczoraj część szkół podstawowych miała skrócone lekcje. Od dziś krótsze, 30-minutowe lekcje odbywać się będą we wszystkich szkołach podstawowych i jednej ponadpodstawowej. Taka sytuacja trwać będzie do czasu ustąpienia upałów. Także bełchatowski ZSP nr 3 zdecydował się na krótsze zajęcia.
Krótsze zajęcia są też w wybranych szkołach w Piotrkowie Trybunalskim i Radomsku. - W naszej szkole większość klas jest od południowej strony i gdy na zewnątrz jest upał, naprawdę trudno jest w nich wytrzymać - mówi Paweł Pichit, wicedyrektor ZSP 1 w Radomsku.
Także niektórzy urzędnicy pracują krócej. Od dziś po sześciu godzinach pracy mogą iść do domu pracownicy urzędu marszałkowskiego oraz urzędu miasta w Aleksandrowie Łódzkim. Powodem jest brak klimatyzacji w części pomieszczeń.
Na razie upały nie zwiększyły liczby pożarów. - Ale lasy stają się coraz suchsze - ostrzega st. kpt. Jędrzej Pawlak z KW PSP w Łodzi.
Od weekendu region męczy silna fala upałów. Wczoraj w Łodzi termometry pokazały ponad 31 stopni. Tymczasem dziś prognozy mówią o 32 stopniach. Kulminacja upałów ma nastąpić w weekend. Możliwe są wtedy nawet 34 stopnie.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?