Miejska Strefa Kultury miałaby objąć pięć placówek: Bałucki Ośrodek Kultury, Centrum Kultury Młodych, Ośrodek Kultury „Górna”, Poleski Ośrodek Sztuki oraz Widzewskie Domy Kultury. 10 grudnia mają się rozpocząć konsultacje społeczne dotyczące centralizacji domów kultury.
- Przed nami czas wielkich zmian w funkcjonowaniu domów kultury - podkreśla Małgorzata Moskwa-Wodnicka, wiceprezydent Łodzi. - Chcemy, aby instytucje te rozwijały się, odpowiadały na współczesne wymagania odbiorców, ale także były ośrodkami nowoczesnymi pod względem zarządzania. Taki jest cel powoływanej właśnie nowej instytucji - Miejskiej Strefy Kultury, która będzie miała w strukturze wszystkie dotychczasowe filie - żadna z nich nie zostanie zlikwidowana. Mając na uwadze przede wszystkim naszych mieszkańców, bo to dla nich przecież działamy, planujemy, aby środki, które do tej pory w dużym procencie przeznaczone były na utrzymanie administracji, teraz zwiększyły pulę na rozbudowanie oferty dla mieszkańców. Stawiamy na większą liczbę zajęć dla dzieci, młodzieży, dorosłych, a także seniorów w poszczególnych filiach. Chcemy, aby z wydarzeń w danych dzielnicach korzystali nie tylko ich mieszkańcy, ale i łodzianie z pozostałych obszarów naszego miasta. Liczymy na ścisłą, mocną i owocną współpracę wszystkich filii budujących markę Miejskiej Strefy Kultury.
Odmiennego zdania są liczni pracownicy domów kultury, którzy uważają, że „centralizacja to śmierć działających od dziesięcioleci instytucji”. Podkreślają, że jak wynika z wyliczeń księgowości Wydziału Kultury UMŁ konsolidacja ma przynieść 400 tys. zł oszczędności, tymczasem domy kultury pozyskują rocznie większe zewnętrzne dofinansowanie na swoją działalność. Zdaniem protestujących, gdy poszczególne instytucje zostaną połączone w jedną, możliwość występowania o wsparcie w różnych programach zostanie ograniczona.
- Wyrażamy ogromny niepokój w związku z uchwałą Rady Miejskiej w Łodzi, która dotyczy zamiaru połączenia samorządowych instytucji kultury - zapewniają pracownicy domów kultury. - Uważamy, że decyzja ta nie została poprzedzona żadną rzetelną diagnozą, a jej założenia stoją w sprzeczności z nową strategią dla miasta, według której to mieszkańcy mają decydować o losie miasta i czynnie uczestniczyć w prowadzonych zmianach. Jesteśmy zaniepokojeni brakiem dyskusji i autorytarnym sposobem wprowadzania niebezpiecznych zmian w tej sferze, zwłaszcza pod zupełnie nieuzasadnioną presją ze strony magistratu. Zdajemy sobie sprawę, że wiele jest jeszcze do zrobienia i chcemy w tym uczestniczyć. Potrzebna jest jednak otwarta dyskusja na temat potrzeb łódzkiej kultury. Uważamy, że kondycja łódzkich placówek kulturalnych powinna być tematem publicznej debaty, która pomoże w zdiagnozowaniu problemów i podjęciu adekwatnych i być może mniej efektownych, ale efektywniejszych działań.
Tymczasem urzędnicy zaprezentowali już w poniedziałek... pomysł na nowy, przykładowy znak identyfikacji graficznej Miejskiej Strefy Kultury, który ma „podkreślać lokalny charakter działań merytorycznych z zachowaniem najlepszych dotychczasowych dokonań i jednoczesnym ujednoliceniu ogólnej identyfikacji nowej dużej jednostki kultury”. Na razie zatem poszczególnym placówkom nowej instytucji przypisane zostały kolory...
Jak wyprać kurtkę puchową?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?