Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urządzenia viaAUTO mają zlikwidować korki na autostradzie

Jarosław Kosmatka
Urządzenia wielkości paczki zapałek zamontowane na lusterkach samochodów mają poprawić płynność ruchu na wjazdach i zjazdach autostradowych

Skrajne pasy przy wjeździe na autostradę A2 są od wczoraj charakterystycznie oznakowane. Zdobią je wielkie pomarańczowe strzałki. W taki sposób oznaczono pasy, wydzielone dla kierowców, korzystających z systemu viaAUTO.

Według pracowników Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, kierowcy ci nie będą już musieli tkwić w kolejkach przed bramką do punktu poboru opłat przed bramką wjazdową na autostradę.

Żeby jednak móc korzystać z tego dobrodziejstwa, trzeba kupić niewielkie elektroniczne urządzenie, które montuje się obok lusterka do szyby samochodu. Urządzenie kosztuje 135 złotych i jest dostępne w miejscach obsługi klienta systemu viaTOLL (adresy na stronie www.viatoll.pl).

Do 4 sierpnia trwa promocja. Za urządzenie zapłacimy 100 zł, a aż połowa tej kwoty zostanie przekazana na nasze konto w systemie viaAUTO. Zatem 50 złotych będziemy mogli wykorzystać na opłaty za przejazdy.

System viaAUTO działa analogicznie do systemu viaTOLL. Kierowca podjeżdża samochodem przed szlaban. Wystarczy, że zwolni, a elektronicznie sczytywany zostanie jego identyfikator i rozliczony w systemie. Szlaban sam podniesie się chwilę później.

Czy system faktycznie rozładuje korki na węzłach autostradowych. Wątpią w to kierowcy, a nawet pracownicy GDDKiA. Korki do zjazdów tworzą się bowiem znacznie wcześniej. Jeszcze na pasie autostrady. Co z tego, że przez bramki przejedziemy szybciej, skoro do samego punktu będziemy czekać w kilkusetmetrowej kolejce.

Sprawdziliśmy wczoraj, ile czasu zyskuje kierowca na automatycznym otwieraniu szlabanu. W czasie naszego doświadczenia zysk wyniósł trzy sekundy. Otóż nam operacja manualnego pobrania biletu na bramkach w Strykowie zajęła 11 sekund, natomiast kierowca na pasie automatycznym tę samą operację wykonał w 8 sekund. Zysk jest zatem iluzoryczny.

Największe zdziwienie budzi jednak fakt, że specjalnych pasów dla korzystających z systemu elektronicznego nie ma na wyjazdach mniejszych, np. w Emilii czy Zgierzu. Tutaj operacja poboru co prawda przebiegnie automatycznie i szlaban nam się otworzy, ale wcześniej odstoimy swoje w kolejce na wspólnym pasie dla wszystkich kierowców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki