Przed rozpoczęciem sezonu Komisja Licencyjna PZPN nałożyła na Widzew m.in. limit zarobków, które łódzki klub może oferować nowym zawodnikom. Według decyzji związku, Widzew nie może płacić więcej niż 5 tysięcy złotych brutto miesięcznie. Wiadomo, że za takie pieniądze nie udałoby się pozyskać Visnjakovsa ani innego wartościowego piłkarza. Zarobki niezłych piłkarzy w polskiej ekstraklasie kształtują się na poziomie od 20 tysięcy złotych miesięcznie w górę. I to najczęściej netto.
Komisja Licencyjna poprosiła Widzew o wyjaśnienia, na jakiej zasadzie udało się zatrudnić Visnjakovsa. We wtorek w siedzibie związku musieli stawić się jednak nie tylko przedstawiciele klubu, ale również piłkarz i Waranecki.
Nieoficjalnie wiadomo, że Łotysza wiąże kontrakt z Widzewem, który gwarantuje mu właśnie 5 tysięcy złotych brutto i są to pieniądze wypłacane przez klub. Z kolei Waranecki ma niebawem podpisać z piłkarzem kontrakt reklamowy, dzięki czemu łotewski napastnik będzie promował jego firmę. Trudno więc w tym przypadku udowodnić Widzewowi złamanie zakazu. A jeszcze trudniej zabronić piłkarzowi czerpania dochodu ze swojego wizerunku.
Spotkanie w siedzibie związku trwało dwie godziny, a złożone wyjaśnienia uspokoiły członków Komisji Licencyjnej. Widzew nie złamał prawa, dlatego Vinsjakovs nadal będzie mógł grać w Widzewie.
Trener Radosław Mroczkowski i dyrektor sportowy Michał Wlaźlik wciąż próbują wzmocnić zespół, a na testy przyjeżdżają kolejni gracze. We wtorek do Łodzi dotarł hiszpański obrońca Jonathan de Amo Perez, który w ubiegłym sezonie występował w trzecioligowych rezerwach Espanyolu Barcelona.
Piłkarz, który w poprzednich rozgrywkach zagrał w trzydziestu spotkaniach drugiej drużyny Espanyolu, ma 190 cm wzrostu. Obecnie jest wolnym piłkarzem, dlatego może bezpłatnie zmienić klub. Pewnie i w jego przypadku potrzebny będzie dodatkowy sponsor, bo raczej trudno przypuszczać, by Hiszpan zdecydował się na grę w Łodzi za mniej, niż tysiąc euro miesięcznie netto.
Jak już informowaliśmy, cały czas na testach przebywają Kevin Lafrance z Haiti, Łotysz Aleksejs Visnjakovs oraz Brazylijczyk Dudu Medeiros. Najbliżej podpisania umów są ponoć Lafrance i Visnjakovs, który ma szanse występować w jednej drużynie ze swoim młodszym bratem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?