Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Filharmonii Łódzkiej rodzą się organy [ZDJĘCIA]

Łukasz Kaczyński
Powstały już pierwsze elementy organów dla Filharmonii Łódzkiej, nad którymi pracuje konsorcjum dwóch firm: austriackiej Rieger Orgelbau GmbH i niemieckiej Wegscheider Orgelbau. Delegacja FŁ wróciła do Łodzi po odbiorze i skontrolowaniu jak przebiegają prace nad instrumentem.

- Dokonaliśmy drugiego odbioru, który pozwala potwierdzić, że konkretne prace zaplanowane w harmonogramie zostały wykonane. Efektem jest potwierdzenie wykonania prac i wystawienie faktury przez firmy - mówi Tomasz Bęben, pełniący obowiązki dyrektora naczelnego Filharmonii Łódzkiej.

13 listopada wpłynęła do FŁ druga faktura, będąca efektem ostatniego odbioru. Opiewa na kwotę blisko 780 tys. zł. Termin płatności to 60 dni, ale będzie ona zapłacona z końcem bieżącego roku. Pierwszą transza wynagrodzenia w kwocie 2 260 454 zł już trafiła do wykonawcy.

Niedawny odbiór obejmował frontowe piszczałki (które widzą melomani), elementy klawiatur instrumentu barokowego, elementy wiatrownicy (podstawy, na której stawia się wszystkie piszczałki i poprzez którą wpuszczane jest powietrze do nich).

- Poprzednie odbiory dotyczył materiałów, z jakich zostaną zbudowane organy. Pokazano nam piszczałki frontowe, których nie należy jednak mylić z tysiącami piszczałek, które znajdują się w środku - wyjaśnia organmistrz Andrzej Sutowicz, zduńskowolanin, który opiekuje się organami w łódzkim Kościele pw. św. Mateusza, Bazylice Archikatedralnej, Akademii Muzycznej, a w przyszłości będzie sprawował pieczę nad instrumentem w FŁ.

- Firma dokonała ciekawego zabiegu, aby dwa instrumenty, które składać się będą na te organy, widz mógł wzrokowo odróżnić od siebie. Front instrumentu romantycznego będzie miał piszczałki polerowane, czyli takie jakie spotkać można w kościołach, front barokowego - matowe.

Piszczałki do obu instrumentów powstały z tego samego materiału, którym jest stop cyny z ołowiem. Z drewna dębowego powstała klawiatura pedałowa organów barokowych, na której muzyk gra nogami. Wykonawcy pokazali także wiele elementów związanych z trakturą, czyli częścią pośredniczącą pomiędzy wiatrownicą, a piszczałkami, i przekazującą ruchy muzyka, aby piszczałki się odezwały.

Jak wyjaśnia dyrektor Bęben, rozróżnienie etapów odbioru instrumentu jest dość skomplikowane, bowiem jednocześnie budowane są oba instrumenty składające się na organy. Wykonany został już etap "1. A" organów barokowych i romantycznych, drugi i trzeci etap budowy organów barokowych i drugi etap budowy instrumentu romantycznego.

Andrzej Sutowicz podkreśla, że instrument romantyczny, symfoniczny, będzie służył głównie do gry z orkiestrą i tak będzie nastrojony. Instrument barokowy będzie w stroju historycznym i w innej wysokości, by można było grać z instrumentami dawnymi bez potrzeby przestrajania, które jest czasochłonne (trwa około miesiąca) i kosztowne.

Kolejnym etapem prac wokół organów jest przebudowa sali koncertowej, aby była gotowa na przyjęcie prospektu organów (obudowy) i serca instrumentu. 14 listopada ogłoszony został trzeci przetarg. Do pierwszego zgłosiła się jedna firma, która chciała jednak wyższej zapłaty niż to było przewidziane, a do drugiego nie stanęła żadna firma. 5 grudnia nastąpi otwarcie wszystkich nadesłanych ofert.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki