Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Łodzi szefowie spółdzielni nie chcą segregowania śmieci

Jolanta Baranowska
Krzysztof Szymczak
Największe spółdzielnie mieszkaniowe w Łodzi rezygnują z segregowania odpadów. To ich reakcja na nowe zasady odbioru odpadów, wchodzące w życie 1 lipca.

- Jestem fanem segregowania odpadów - mówi pan Paweł, mieszkaniec Spółdzielni Mieszkaniowej "Sympatyczna" na łódzkim osiedlu Retkinia. - Recykling prowadzę zarówno ja, jak i moi sąsiedzi, ale w spółdzielni dowiedziałem się, że 1 lipca rezygnują z segregowania!

Pan Paweł uważa, że to wbrew zasadom ekologii. Bez segregowania zapłaci za odbiór odpadów więcej niż ci, którzy będą segregować, czyli 16,50 zł, a nie 12,69 zł od osoby.

Ale "Sympatyczna" to niejedyna spółdzielnia, która rezygnuje z segregacji odpadów. Taką samą decyzję podjęła spółdzielnia Jagiełły w Łodzi.

- Segregujemy odpady od 2007 r. - mówi Wiesław Cyzowski, prezes spółdzielni im. Jagiełły. - W zsypach wisiały worki do zbiórki odpadów. W związku z wejściem w życie nowych zasad, do ponad 5,5 tys. użytkowników lokali wysłałem zapytanie: Segregujemy odpady czy nie. 3.900 osób było za segregacją, a 309 przeciw. Reszta się nie zadeklarowała.

Spółdzielnia wyliczyła, że aby przygotować się do nowych zasad, musiałaby wydać 1,5 mln zł. - Musiałbym dostosować miejsca, w których byłyby składowane odpady i z których mogłaby odbierać je firma - twierdzi prezes Cyzowski. - Latem odpady będą odbierane dwa razy częściej, a ja nie mam miejsca w pergolach na dwa razy więcej kontenerów. Musiałbym kupić nowe pojemniki i zatrudnić służby do ich mycia i dezynfekcji. Tylko gdzie odprowadzić wodę z mycia tych kontenerów?

Mieszkańców spółdzielni zbulwersowała informacja, że musieliby myć pojemniki, które chcą wyrzucić do kosza na odpady. - Dlatego na walnym zgromadzeniu spółdzielcy zdecydowali, że nie będą segregować odpadów! - mówi prezes "Jagiełły".

Większość łódzkich spółdzielni nie będzie segregować odpadów wynika z deklaracji, które otrzymał wydział gospodarki komunalnej Urzędu Miasta Łodzi.

- Przyznaję, że nie bez zdziwienia przyjęłam deklarację spółdzielni im. Jagiełły - mówi Ewa Jasińska, zastępca dyrektora wydziału gospodarki komunalnej. - Włożyliśmy mnóstwo pracy w promocję recyklingu w tej spółdzielni. Tymczasem złożyła nam ona deklarację, że nie będzie segregować odpadów.

W spółdzielni mieszka ponad 10 tysięcy osób.

- Wiem, że spółdzielnie obawiały się kosztów zakupu nowych pojemników - przyznaje dyrektor Jasińska. - Prosiliśmy, by wstrzymały się z decyzjami o zakupie do czasu rozstrzygnięcia przetargów na odbiór odpadów. Jest możliwość wydzierżawienia starych pojemników od firm, które wygrają przetargi.

Zdaniem dyrektor Jasińskiej, firma Remondis zadeklarowała, że będzie przenosiła pojemniki między nieruchomościami i klienci prawdopodobnie nie zapłacą za nie nawet złotówki. Ale są też takie spółdzielnie mieszkaniowe, które umożliwią swoim mieszkańcom zarówno prowadzenie segregacji, jak i oddawanie niesegregowanych odpadów. - W tym celu wyznaczą dwa miejsca na składowanie odpadów - zapowiada dyrektor.

Większość domków jednorodzinnych oraz wspólnot w Łodzi deklaruje segregację odpadów. Tak będzie np. w 130 wspólnotach administrowanych przez łódzką firmę Progressline. Segregację w swoich nieruchomościach będzie też prowadził Widzewski TBS w Łodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki