Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W łódzkich szpitalach leczą nas głównie seniorzy. Brakuje wykwalifikowanych specjalistów. Młodzi wyjeżdżają za lepszą pracą

Redakcja
Krzysztof Kapica/Zdjęcie ilustracyjne
Pacjenci łódzkich szpitali zdecydowanie częściej swoje zdrowie i życie oddają w ręce lekarza - seniora. W Łódzkiem aż jedna trzecia specjalistów skończyła 60 lat. Nie ma ich kto zastąpić, bo młodzi medycy zaraz po studiach wyjeżdżają do krajów, w których są lepsze warunki pracy.

Trudno zliczyć, jak wiele dzieci przywitał na świecie oraz ile pacjentek dzięki niemu cieszy się dziś z potomstwa. Wiadomo natomiast, że jako ginekolog pracuje od blisko pół wieku i choć osiągnął wiek emerytalny, z pracą nie zamierza się jeszcze żegnać. Dr Janusz Lasota to jeden z najbarwniejszych i zarazem jeden z najlepszych specjalistów ginekologii w naszym regionie. Przyznaje żartobliwie, że odejdzie, gdy zacznie wygadywać głupoty.

– Moja praca to moje życie. Jestem codziennie w szpitalu, konsultuję pacjentki i czuję się świetnie. Nie przestałem także szkolić się i poszerzać swojej wiedzy medycznej. Pracować będę tak długo, jak tylko pozwoli mi na to zdrowie – mówi dr Lasota, którego na co dzień można spotkać w miejskim szpitalu im. Rydygiera w Łodzi.

**

Lekarzy w Łódzkiem jest za mało. Brakuje też miejsc rezydenckich, gdzie mogliby się kształcić

**

Pracuje od 1972 roku, gdy tylko uzyskał dyplom na Akademii Medycznej. Ale nie stanowi wyjątku. Lekarze po 60, a nawet po 70 roku życia stanowią najliczniejszą grupę specjalistów w naszym regionie. To oni najczęściej nas leczą.

Średnia wieku medyków w województwie łódzkim wciąż rośnie. Lekarze pracują nie tylko coraz intensywniej, ale też coraz dłużej, bo nie ma ich kto zastąpić. Młodzi lekarze, którzy nie widzą tu perspektyw rozwoju i możliwości dobrego zarobku, tuż po studiach wyjeżdżają do krajów, w których system ochrony zdrowia jest lepiej zorganizowany, a pensje znacznie wyższe.

Na 10.645 aktywnych zawodowo lekarzy (zarejestrowanych w łódzkiej Okręgowej Izbie Lekarskiej) tylko w Łodzi pracuje 3.404 medyków po 60 roku życia, młodych - poniżej 30 lat - jest niewiele ponad tysiąc. Podobnie jak lekarzy w wieku od 30 do 40 lat, których pracuje 1.825. Prawie 900 lekarzy wciąż wykonujących ten zawód ukończyło już 70 lat, a 80-latków jest 589.

Wyższa składka zdrowotna nie skróci kolejek i nie przyniesie podwyżek. Rozwiązanie jest inne

– Trudna sytuacja w ochronie zdrowia trwa od wielu lat. Składają się na to zarówno niedostatki organizacyjne, jak i finansowe. Przez niedofinansowanie ochrony zdrowia i lukę pokoleniową borykamy się z chronicznym brakiem lekarzy. Efektem tej sytuacji są problemy z obsadzeniem dyżurów – mówi dr Paweł Czekalski, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Łodzi. – U nas jedna trzecia lekarzy przekroczyła 60 rok życia, co oznacza, że za kilka lat niedobór lekarzy będzie jeszcze bardziej odczuwalny. Kryzys w ochronie zdrowia wymaga radykalnych i szybkich działań – dodaje.

Pacjenci leczący się w łódzkich szpitalach, zdecydowanie częściej swoje zdrowie i życie oddają w ręce lekarza - seniora, zwłaszcza na sali operacyjnej. To wśród chirurgów najwięcej jest lekarzy powyżej 60 lat - 43 procent z 646 chirurgów ogólnych. A 13 procent jest po 70-tce, podczas gdy chirurgów przed 40 rokiem życia pracuje w Łódzkiem zaledwie 58, czyli tylko 9 procent!

Podobnie sytuacja wygląda wśród ginekologów i położników. Aż 30 proc. stanowią ginekolodzy między 60 a 70 rokiem życia. 15 proc. lekarzy tej specjalizacji ukończyło już 70 lat, podczas gdy przed 40-tką jest zaledwie 8 proc. specjalistów tej dziedziny.

**

Więcej miejsc na kierunkach medycznych w Łodzi. A kiedy więcej lekarzy?**

To samo wśród anestezjologów, czyli lekarzy, których w sali operacyjnej słyszymy jako ostatnich przed zaśnięciem. Tylko 15 proc. anestezjologów w naszym regionie ma mniej niż 40 lat. Powyżej 60 roku życia jest 39 proc. specjalistów tej dziedziny.

– Gdyby liczba lekarzy w Polsce przypadająca na jednego pacjenta była zbliżona do średniej europejskiej (3,4 - red.), to nie byłoby takiej sytuacji, jaka jest dziś. W tej chwili jest ogólny chaos, lekarze są przepracowani, przemęczeni, co przekłada się na ich zdrowie – przyznaje dr Grzegorz Krzyżanowski z łódzkiej izby lekarskiej.

Dane są zatrważające nawet w grupie stomatologów. Ponad 16 proc. lekarzy w gabinetach dentystycznych w Łódzkiem przekroczyło już 70 rok życia. Przed 30-tką pracuje zaledwie 409 lekarzy, aż dwa razy więcej jest 60-letnich stomatologów.

Zobacz też: "Wszystkie zawody medyczne przyłączą się do protestu. Walczymy o poprawę systemu ochrony zdrowia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki