Zaskakujące jest to, że parzęczewska szkoła, do której chodzi blisko 300 uczniów, stanie się filią placówki z Chociszewa, gdzie zapisanych jest mniej niż sto dzieci.
- To kompromitacja - komentuje Bogdan Deka, główny oponent wójta Parzęczewa Ryszarda Nowakowskiego. - Zniknie szkoła ze stuletnią tradycją, bo zamieni się w filię. Najgorsze jest to, że po obradach radnych nadal nie wiem, jakie korzyści ma przynieść połączenie podstawówek. Chyba że chodzi o szantaż na kuratorze oświaty, który nie chce zgodzić się na utworzenie zespołu szkół z wszystkich gminnych placówek.
Radni postanowili ponownie zaskarżyć decyzję kuratora (brak zgody na utworzenie zespołu szkół) do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Przypomnijmy, że rok temu radni uchwalili powołanie zespołu szkół, w skład którego wejść miało parzęczewskie gimnazjum i obie podstawówki. Kurator oświaty nie zgodził się, bo zgodnie z wytycznymi ministra edukacji nie można łączyć gimnazjów z podstawówkami ani dwóch podstawówek. Gmina zaskarżyła tę decyzję do WSA, ale nic nie wskórała. W listopadzie podjęto jeszcze jedną próbę powołania zespołu szkół. Kurator ponownie się nie zgodził. Wtedy urząd wpadł na szatański pomysł, aby zlikwidować podstawówkę, na co nie trzeba zgody kuratora, i zrobić w niej filię drugiej ze szkół. A to już tylko krok do powołania zespołu szkół.
- W czterech ościennych gminach jest 11 zespołów szkół. Nam kurator tego odmawia, a przecież chodzi o oszczędności - wyjaśnia Ryszard Nowakowski. - Zamiast trzech dyrektorów będzie jeden. Tak samo z administracją i księgowością. Łatwiej będzie gospodarować etatami. Nauczyciele mają poułamku etatu w każdej ze szkół. Najważniejsze, że dla uczniów nic się nie zmieni i będą mieć lekcje w tym samym miejscu - podkreśla Nowakowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?