W regionie łódzkim niszczą infrastrukturę kolejową, kradną przesyłki i rzucają kamieniami w pociągi

Urząd Transportu Kolejowego opublikował „Raport w sprawie bezpieczeństwa transportu kolejowego w 2018 roku”. To dokument, który UTK musi co roku przedstawiać Agencji Kolejowej Unii Europejskiej. Z raportu wynika, że żaden ze wskaźników bezpieczeństwa nie przekroczył poziomu ustalonego dla Polski. Najważniejszym wskaźnikiem jest wypadkowość, która jest mierzona jako stosunek liczby wypadków do pracy eksploatacyjnej. Praca eksploatacyjna to iloczyn liczby pociągów i przebytej przez nie drogi. Miernik wypadkowości w 2018 roku wyniósł 2,39 wypadków na milion pociągokilometrów. W 2017 roku było to 2,56. Najgorsze były pierwsze lata obliczania tego wskaźnika (2008-2011). Wtedy notowano około czterech wypadków na milion pociągokilometrów.

Tegoroczny spadek wskaźnika wypadkowości ma dwie przyczyny. Doszło do mniejszej liczby wypadków na kolej niż w poprzednich latach, a dodatkowo zwiększyła się praca eksploatacyjna. W ubiegłym roku zanotowano 607 wypadków na kolei. Rok wcześniej było ich 621. Najgorszy było rok 2008, gdy doszło do 893 wypadków.

- Nabywając bilet na przejazd koleją i myśląc o zbliżającej się podróży chcemy dotrzeć na miejsce komfortowo i o czasie. Czy myślimy o bezpieczeństwie przejazdu? W większości przypadków nie. Nie wynika to z naszej ignorancji, a z tego, że bezpieczeństwo na kolei jest wartością pewną. Wartością, którą podmioty działające na rynku transportu kolejowego stawiają jako wartość nadrzędną - powiedział Ignacy Góra, prezes UTK.

Chociaż wypadków było mniej, to wzrosła liczba ofiar śmiertelnych ze 171 w 2017 roku do 195 osób w roku ubiegłym. Liczba osób ciężko rannych zmniejszyła się z 87 do 83 osób. UTK dzieli wypadki na takie, które zależą od systemu kolejowego i pozostałe, które nie są od niego zależne. W pierwszej kategorii nie było ofiar śmiertelnych. Jedna osoba została ciężko ranna. To kierownik pociągu, który doznał obrażeń w wyniku uderzenia uchylonych drzwi pociągu w pozostawione na krawędzi peronu płytki chodnikowe. Wśród wypadków poza systemem kolejowym najczęściej dochodziło do zdarzeń na przejazdach i przejściach kolejowo-drogowych. Było 215 takich wypadków. Aż 203 wypadki były z udziałem osób przechodzących przez tory w niedozwolonym miejscu. Były też wypadki z udziałem wskakujących lub wyskakujących z pociągu będącego w ruchu. Zanotowano 21 takich zdarzeń.

UTK analizuje również wybryki chuligańskie. Najwięcej było kradzieży i dewastacji infrastruktury kolejowej (1790 przypadków). To liczba mniejsza o 331 w porównaniu z 2017 rokiem. Najczęściej niszczone były urządzenia sterowania ruchem kolejowym, elektroenergetyki kolejowej, teleinformatyki kolejowej i elementy nawierzchni torowej. Najwięcej takich zdarzeń było na Śląsku (377). Na tej niechlubnej liście na szóstym miejscu jest woj. łódzkie (80).

Wiele było też napadów na pociągi i kradzieży przesyłek (581). Liczba takich zdarzeń zmniejszyła się o 209 przypadków w porównaniu z 2017 rokiem. Aż 423 takie zdarzenia miały miejsce na Śląsku. Łódzkie jest na czwartym miejscu (19). Na czwartym miejscu znajduje się nasz region także pod względem liczby obrzuconych pociągów. Było 13 takich zdarzeń. Najwięcej zanotowano na Śląsku. Doszło tam do 36 takich przypadków.