Liczby nie kłamią. Co prawda spośród najpopularniejszych profil klubowych ŁKS zajmuje na Facebooku siedemnastą pozycję (profil łódzkiego klubu śledzi w tej chwili 44 445 internautów), ale już pod względem zaangażowania kibiców (m.in. udostępnienia informacji dotyczących klubu i tzw. poślubień wiadomości redagowanych przez klub) w minionym miesiącu łódzki klub zajął czwarte miejsce w Polsce, wyprzedzając m.in. Wisłę Kraków, Piasta Gliwice, Górnika Zabrze i Widzew Łódź.
Na drugim stopniu podium
Jeszcze lepiej wypadli łodzianie pod względem aktywności kibiców. W zeszłym miesiącu beniaminek Lotto Ekstraklasy zajął drugie miejsce. Lepsza była tu jedynie Lechia Gdańsk, natomiast łodzianie wyprzedzili w tym rankingu m.in. Legię, Piasta, Lecha czy Wisłę Kraków. Innymi słowy, informacja o awansie ŁKS wygenerowała więcej reakcji na tym portalu społecznościowym niż wiadomość o mistrzostwie Polski dla Piasta Gliwice, a to już o czymś świadczy.
Co zaś do liczby fanów na tym popularnym portalu społecznościowym, to ich również jest coraz więcej. W ostatnim okresie ŁKS zanotował aż siedmioprocentowy przyrost fanów swojego klubowego profilu (jeszcze w kwietniu zajmował na Facebooku 18. miejsce w Polsce, tuż za Podbeskidziem Bielsko-Biała), choć w tej klasyfikacji wciąż musi gonić najlepszych, bo taka na przykład Legia Warszawa może się pochwalić ok. 950 tysiącami facebookowych fanów.
- Dobre wyniki w sieci są w pierwszej kolejności zasługą naszych kibiców. Piłkarze dają radość na boisku, my natomiast staramy się dostarczać naszym kibicom interesujących treści m.in. za pośrednictwem Facebooka. Ten raport pokazuje, że jest nieźle, ale naszym celem jest to, by te wyniki przełożyły się wkrótce na coś więcej niż tylko satysfakcję działu marketingu. Dlatego cały czas szukamy nowych rozwiązań i sposobów na uatrakcyjnienie szeroko rozumianej komunikacji internetowej. Ambicją całego klubu jest cały czas rozwijać się w swojej dziedzinie, równać w tym względzie do najlepszych, a w przyszłości być po prosto najlepszym – mówi Wojciech Pakulski z działu marketingu ŁKS.
Na Facebooku, Twitterze i YouTube
Od początku tego roku profil ŁKS zaczęło obserwować 5700 nowych osób. Co więcej, w ciągu ostatniego miesiąca aktywność dotycząca postów wyniosła blisko pół miliona, a internauci aż 260 tys. razy odtwarzali zamieszczone w sieci przez klub filmy (największym powodzeniem cieszyły się kulisy awansu do ekstraklasy, które tylko na YouTube obejrzało 30 tys. internautów). Dzięki aktywności klubu na facebooku informacja o meczach piłkarzy ŁKS dociera do 76 tys. internautów, a świetnie ekipa z al. Unii radzi sobie również na innych portalach społecznościowych. Na przykład na Twitterze profil klubowy odwiedziło w ostatnim miesiącu ponad 40 tys. użytkowników tego portalu, a posty na nim zamieszczane mogą pochwalić się blisko milionowym zasięgiem.
Oczywiście wszystkie te internetowe statystyki nie mają przełożenia na boiskowe poczynania podopiecznych trenera Kazimierza Moskala, ale już na frekwencję, zainteresowanie potencjalnych reklamodawców i szeroko rozumiany wizerunek klubu powinny wpłynąć stosunkowo szybko.
- Dysponujemy dużym potencjałem, bo ŁKS to marka. Piękna historia wszystkich sekcji Łódzkiego Klubu Sportowego nie jest tu bez znaczenia. Chcemy, żeby naszych kibiców rozpierała duma, że są członkiem biało-czerwono-białej rodziny. Teraz mają wiele powodów do dumy, ale tej radości i satysfakcji nigdy nie jest dość – twierdzi Wojciech Pakulski.
„Rycerzom Wiosny” pozostaje życzyć, by na boiskach ekstraklasy nie byli gorsi od działu marketingu i kibiców ŁKS, którzy w sieci wywindowali klub na górę piłkarskiej elity.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?