Pracownicy związani ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego dziś nie urlopują, ale setka z nich też ma pojawić się na sesji z petycją.
W akcji Solidarności, zdaniem organizatorów, na pewno weźmie udział większość załóg 30 placówek. - Ale kolejne potwierdzenia napływają - mówił we wtorek po południu Wiesław Łukawski, przewodniczący NSZZ "Solidarność" Pracowników Oświaty Łódź-Górna, Widzew. Akcję organizują też związkowcy Solidarności z Bałut, ale jej zasięg ma być ogólnołódzki.
Według związkowców, "niepedagogiczni" nie przyjdą m.in. do szkół podstawowych nr 70, 71 i 149. Z urlopu skorzystają pracownicy gimnazjum nr 22 i 36 i przedszkoli nr 89 i 206. W tym ostatnim kuchnia, z powodu braku kucharek, nie wyda obiadu. Do dzieci ma trafić suchy prowiant, przygotowany m.in. przez dyrektorkę, jako jedną z nielicznych pozostałych w placówce osób, która ma uprawnienia, aby wchodzić do kuchni.
"Urlopowicze" chcą udowodnić, jak bardzo niedoceniona jest ich praca. Na razie UMŁ proponuje średnio 5 proc. podwyżki wraz z nowym rokiem. Związkowcy boją się, że takie środki pozwolą tylko na pokrycie wzrostu pensji minimalnych. Decyzją rządu płace te w 2012 r. muszą sięgnąć 1500 zł brutto - zamiast obecnych 1.386 zł. Według związkowców, gdy UMŁ podniesie pensje najsłabiej zarabiających sprzątaczek, podwyżki dla trochę lepiej opłacanych grup, np. kucharek i księgowych będą co najwyżej kilkuzłotowe.
Oprócz bardziej godnych podwyżek już od września 2011 roku, pracownicy niepedagogiczni domagają się też gwarancji zatrudnienia do 2015 roku - w związku z zagrożeniem likwidacjami szkół.
Podobny "dzień bez woźnej" odbył się w czerwcu 2008 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?