Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Wbili szyby, rzucili na ziemię" Policja odpiera zarzuty o brutalność przy odbiciu Fabiana z Radomia

Piotr Kutkowski
Piotr Kutkowski
O brutalności policji mówił m.in. zatrzymany podczas jej akcji Paweł Lenartowicz (z lewej)
O brutalności policji mówił m.in. zatrzymany podczas jej akcji Paweł Lenartowicz (z lewej) Tadeusz Klocek
Członkowie Stowarzyszenia Dzielny Tata zarzucili policji brutalność i pobicie osób zatrzymanych w trakcie akcji odbicia uprowadzonego Fabianka. - Wszystko odbyło się zgodnie z przepisami prawa, a kierowaliśmy się przede wszystkim nadrzędnym celem, jakim było dobro dziecka - komentuje Alicja Śledziona, rzecznik mazowieckiej policji.

Policjanci, pracujący nad sprawą uprowadzenia trzylatka z Radomia wraz z policyjnymi antyterrorystami odbijali dziecko w ostatni piątek na autostradzie niedaleko Katowic. Zatrzymali samochód, którym podróżował wraz z wówczas poszukiwanym listem gończym Sebastianem N., ojcem chłopca, a także kierowcę i pasażera auta. Obaj mają w tej sprawie status świadka.

Jeden z nich, Paweł Lenartowicz, w czasie konferencji zwołanej przez siedzibą Prokuratury Rejonowej Radom-Wschód opowiadał, jak wyglądało zatrzymanie. Z jego relacji wynikało, że najpierw ich samochód utknął w sztucznie stworzonym korku, a potem policjanci wybili w nim szyby i wyciągnęli na zewnątrz znajdujące się w aucie dorosłe osoby. Utrzymywał też, że antyterroryści bili go po twarzy, omal nie uszkadzając mu oka, był też przez nich kopany. Kierowcy auta mieli oni „wyłamać rękę”, a Sebastiana N. „uderzać w głowę”.

- Antyterroryści nie mieli żadnych powodów, by tak brutalnie działać. To dopiero ich akcja naraziła chłopca na ogromny stres i traumę - podkreślał Paweł Lenartowicz.

Według komisarz Alicji Śledziony, rzecznika mazowieckiej policji policjanci przygotowując akcję kierowali się przede wszystkim nadrzędnym celem, jakim było dobro dziecka, stąd między innymi udział policyjnej psycholog. Jako pierwsza zajęła się ona Fabianem, który spał w samochodzie.

- W akcji uczestniczyli doświadczeni policjanci i działali zgodnie z prawem. Zresztą zatrzymani złożyli w sobotę zażalenie na zatrzymanie, ale nie zostało one uwzględnione przez sąd - podkreśliła Alicja Śledziona.

Zaprzeczyła też innej rewelacji, przekazanej przez członków stowarzyszenia Dzielny Tata, którzy mówili o przestrzeleniu przez policjantów opony w samochodzie Sebastiana N, a którym jechał jeden z nich.

- Nic takiego w ogóle nie miało miejsca - oświadczyła Alicja Śledziona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: "Wbili szyby, rzucili na ziemię" Policja odpiera zarzuty o brutalność przy odbiciu Fabiana z Radomia - Echo Dnia Radomskie

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki