Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

We wtorek ŁKS Commercecon, w środę Grot Budowlani grają puchary w Łodzi

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Fot. Grzegorz Gałasiński
Ten tydzień będzie ważny dla łódzkich drużyn siatkówki: zespoły ŁKS Commercecon i Grot Budowlanych będą rozgrywać mecze w Lidze Mistrzyń i Pucharze CEV – pisze red. Wojciech Filipiak.

20 lutego (wtorek) o godzinie 18:00 ŁKS Commercecon zmierzy się z Vero Volley Milano w spotkaniu 1/4 CEV Ligi Mistrzyń. Bilety na ten mecz można kupować on-line oraz stacjonarnie.
W środę, 21 lutego o 17:30 w Sport Arenie w Łodzi, podopieczne Macieja Biernata rozpoczną rywalizację w półfinale Pucharu CEV. Rywalem łodzianek będzie szwajcarski NUC Volleyball. Grot Budowlane są o krok od zapisania się w historii łódzkiej siatkówki. Żaden zespół nie zagrał jeszcze w finale europejskich pucharów.

Budowlane są już w najlepszej czwórce i grać będą o awans do ścisłego finału, ŁKS z kolei po raz pierwszy w historii swoich pucharowych startów znalazł się w ćwierćfinale Ligi Mistrzyń. To dobra okazja, by przypomnieć dawne pucharowe sukcesy łodzianek – wspomina Wojciech Filipiak.

W 1989 roku ŁKS zajął trzecie miejsce w ekstraklasie, co dało prawo do gry w Pucharze Zdobywców Pucharów (czyli obecnym Pucharze CEV). Po pokonaniu Sollentuny ze Szwecji i Boavisty z Portugalii łodzianki trafiły w ćwierćfinale na silny TSC Berlin. W Łodzi wygrały 3:0 po znakomitym meczu i w rewanżu w Berlinie wystarczyło wygrać jednego seta. Po pierwszym przegranym, w drugim było już nawet 7:2 dla Niemek, ale ŁKS odrobił straty i wyszedł na prowadzenie 11:8 i 14:11, by wreszcie przy trzecim setbolu wygrać 15:13. Kibice ŁKS po raz pierwszy chyba pojechali liczną grupą na mecz siatkarek i mieli okazję razem z nimi cieszyć się ze zwycięstwa. Końcowy wynik nikogo już nie interesował (podobno było 3:1 dla Niemek), a na ławce rezerwowych zawodniczki schodzące na zmianę zamiast wody mineralnej dostawały szampana.
Trzon drużyny prowadzonej przez Marka Makarskiego stanowiły Agnieszka Bieńkowska, Ewa Żeleńska, Agata Marszałek, Elżbieta Rychlicka, Anna Lipska, Mirosława Długołęcka oraz Grażyna Jaszczuk.
Na taki sukces i awans do finału nikt nie liczył – z oszczędności nie wykupiono międzynarodowej licencji dla… najlepszej wówczas zawodniczki drużyny Ludmiły Makarkinej.

Finałowy turniej odbywał się w Izmirze w Turcji. Klubowa kasa była pusta, zespół pojechał za pożyczone pieniądze, a nowe stroje w miejsce starych wyblakłych od prania zafundował zawodniczkom zaprzyjaźniony z Markiem Makarskim trener Andrzej Niemczyk, który prowadził wówczas niemiecki Bayern Lohhof. ŁKS w finale zajął czwarte miejsce za Orbitą Zaporoże, Rapidem Bukareszt i Niemkami.

Piękną pucharową historię ma także Start Łódź, mistrz Polski w latach 1967, 71-73 i 77. Zespół trenera Andrzeja Chmielnickiego grał w finałowej czwórce Pucharu Europy trzy razy, zajmując czwarte (1972) i dwukrotnie trzecie miejsce: 1973 – za NIM-SE Budapeszt i Dynamem Moskwa, a przed Dynamem Berlin, a w 1978 roku za Traktorem Schwerin i NIM-SE Budapeszt, a przed włoskim Savoia Alzano, gdzie grała wówczas Barbara Niemczyk, wcześniej długoletnia zawodniczka Startu. Zespół Andrzeja Chmielnickiego był też w pierwszej czwórce Pucharu CEV (1979), zajmując trzecie miejsce za Rudą Hvezdą Praga i Traktorem Schwerin.
Widać po tych wynikach, jak zmienił się od tego czasu rozkład sił w europejskiej siatkówce żeńskiej: wtedy dominowały zespoły z ZSRR, NRD, Węgier i Czechosłowacji, teraz liczą się głównie drużyny włoskie i tureckie.
Miejsca w pierwszej czwórce pucharowych rozgrywek zajmowały w przeszłości inne polskie drużyny: AWF Warszawa (drugie w latach 1961 i 1963), Komfort (teraz Chemik) Police, Pałac Bydgoszcz, MKS Dąbrowa Górnicza, Trefl Sopot, a w roku 2013 Muszynianka Muszyna zdobyła nawet Puchar CEV. Poza ŁKS i zespołem z Polic nie liczą się one dzisiaj w rywalizacji krajowej czołówki. Budowlani Łódź są ósmym polskim klubem z miejscem w pierwszej czwórce, a jeżeli pokonają rywalki ze Szwajcarii, będą trzecim po zespole warszawskiej AWF i Muszyniance w ścisłym finale. To czwarty łódzki zespół w pucharowej rywalizacji, bo oprócz ŁKS i Startu grał także w europejskich rozgrywkach, ale już bez sukcesu, Chojeński KS, mistrz Polski 1976.
W historii łódzkiego sportu tylko cztery drużyny w przeszłości mogły się cieszyć z awansu do półfinału europejskich pucharów - piłkarze Widzewa Łódź, siatkarki Startu Łódź i ŁKS Łódź oraz koszykarki ŁKS Łódź.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki