Przymiarki do remontu wieży trwały od dawna. Neogotycki kościół św. Katarzyny z początku XX wieku znajduje się w rejestrze zabytków od stycznia tego roku. Dopiero po wpisaniu go do rejestru miasto może dofinansować remont.
- Ratowanie tej wieży jest obowiązkiem wobec mieszkańców - deklarował Jerzy Sokół, prezydent Zgierza. - Nie możemy dopuścić do jej dalszego niszczenia, tym bardziej że kościół jest wizytówką miasta.
O tym, że wieża może runąć, przekonali się parafianie w czerwcu, gdy po ulewach i wichurach zaczęły odpadać kawałki cegieł. Na budowli pogłębiły się rysy i pęknięcia. Strażacy na podnośniku zakładali specjalne siatki, aby fragmenty cegieł nie spadły na wiernych. Fatalny stan wieży to efekt drgań wywołanych przez tiry i tramwaje mknące w pobliżu świątyni.
Parafia św. Katarzyny złożyła wniosek do miasta o przyznanie dotacji na remont pod koniec maja. W tle tej współpracy zaistniał słynny konflikt o nazwę pl. Jana Pawła II, gdzie piwo leje się strumieniami, między innymi przed kościołem św. Katarzyny. Parafianie i część miejskich radnych sprzeciwili się ogródkom piwnym na placu, któremu patronuje papież Polak. Plac wyremontowano dwa lata temu. Zmieniono nawierzchnię, ustawiono ławki i stylowe lampy, ale poza obchodami świąt państwowych, niewiele się tam działo. Inicjatywa utworzenia ogródków piwnych została oprotestowana przez parafian. Władze miasta wymyśliły fortel, żeby usunąć z placu patrona i nazwać to miejsce Starym Rynkiem, jak niegdyś. Ostatnio konflikt ucichł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?