Dla ofiar nie mieli litości. Nie zważali na to, że ona ma 94 lata, a on 95. Brutalnie skatowali staruszków, chcąc zabrać im pieniądze. Nie przestawali bić nawet wtedy, gdy już dostali gotówkę, a zmaltretowani 90-latkowie błagali o litość. Ofiary bandytów w ciężkim stanie trafiły do szpitala. Oprawcy po kilkudniowym śledztwie zostali zatrzymani i aresztowani.
Do napadu doszło ma osiedlu Przybyłów w Zgierzu. 1 września około godz. 22 dwaj mężczyźni przeskoczyli przez betonowe ogrodzenie posesji i podeszli pod dom zamieszkany przez dwie rodziny. Po zerwaniu skobli z tyłu budynku, dostali się do środka. Mieli kominiarki na głowach (potem je zdjęli). Zaczęli bez litości bić i kopać gospodarzy.
- Zażądali od nich pieniędzy - mówi nadkomisarz Liliana Garczyńska z komendy powiatowej w Zgierzu. - Napadnięci oddali im wszystkie swoje oszczędności: 800 złotych. Jednak bandyci dalej ich katowali, mimo że staruszkowie błagali o litość, prosili, aby przestali już bić i przysięgali, że nie mają więcej pieniędzy. W końcu oprawcy stwierdzili, że gospodarze rzeczywiście nie mają gotówki i wycofali się z mieszkania pozostawiając w nim skatowane starsze małżeństwo- dodaje nadkom. Garczyńska.
Życie uratowała im sąsiadka, która przyszła z wieczorną wizytą. Wezwała policję i pogotowie. Pobici trafili do miejscowego szpitala. Mają krwiaki mózgu, połamane żebra i inne poważne rany. Ich stan jest ciężki. Gdyby nie pomoc sąsiadki, nie wiadomo, czy dożyliby poranka.
Policja po kilku dniach ustaliła sprawców bestialskiego napadu. To dwaj zgierzanie:34-letni Robert A. i 45-letni Andrzej S. Obaj byli już karani za rozboje i pobicia.
Decyzją sądu w Zgierzu zostali aresztowani na trzy miesiące do czasu zakończenia śledztwa. Za pobicie i kradzież grozi im do 12 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
