18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: poranna msza z kawą

Matylda Witkowska
Ojciec Adam Wyszyński zaprasza studentów na kawę
Ojciec Adam Wyszyński zaprasza studentów na kawę Grzegorz Gałasiński
Co może robić student o siódmej rano? Zdaniem łódzkich dominikanów... iść do kościoła i śpiewać jutrznię. W każdy piątek zapraszają na poranne msze właśnie żaków. Niewyspanych ma zachęcić gratisowa kawa.

Jak zapewniają duchowni, pomysł porannych modlitw wyszedł od samych studentów. - Chcieli mieć dodatkową mszę akademicką w tygodniu. Zaproponowaliśmy poranną, bo nie ma lepszego sposobu na rozpoczęcie dnia niż udział w mszy świętej - mówi ojciec Adam Wyszyński, opiekun łódzkiego duszpasterstwa akademickiego "Kamienica".

Żeby zdążyć na mszę, studenci muszą wstawać nawet o godzinie 6 rano. Ojciec Wyszyński przyznaje, że poranne wstawanie dla niego też jest wyzwaniem. - Jednak wspólne przeżywanie trudów jednoczy ludzi - tłumaczy.

W piątek, na pierwszej porannej mszy w kaplicy przy ul. Zielonej 13 w Łodzi, pojawiło się tylko dwóch studentów. Resztę grupy wiernych stanowiły starsze panie. Ale nieliczne grono młodych wiernych ojcowie potraktowali poważnie...

- Pamiętacie na pewno ten odcinek "Włatców Móch", gdy Konieczko trafia do piekła - zaczął kazanie o. Wyszyński, wywołując bezgraniczne zdumienie na twarzach pań.

Potem było już bardzo poważnie, o piekle, samotności i zaletach porannego spotkania z Bogiem. Po mszy studenci zostali też zaproszeni do uczestniczenia w śpiewanej przez zakonników modlitwie brewiarzowej.

Około godz. 8 w sali duszpasterstwa można już było napić się obiecanej kawy i herbaty. I porozmawiać z duszpasterzem.

Krzysztof Kupczyński, student Politechniki Łódzkiej, był w kaplicy przed rozpoczęciem pracy w uczelnianym centrum komputerowym: - To dobry początek dnia. Nie było trudno wstać, choć akurat w mieszkaniu wyłączyli ciepłą wodę.

Ojców nie zniechęca niska na razie frekwencja ani fakt , że wiele łódzkich klubów w czwa-rtki urządza specjalne promocje dla studentów.

- Jeśli ktoś będzie wracał z imprezy, znajdziemy dla niego kefirek - zapewnia ojciec Wyszyński.

Podobny pomysł już kilka lat temu wprowadzili w życie dominikanie w Krakowie. Tam poranna msza odbywa się codziennie, a po niej z klasztornej kuchni serwowane jest śniadanie.

- Zazwyczaj podają słynny twarożek i marmoladę - mówi Magdalena Mendel, która w krakowie skończyła właśnie pielęgniarstwo.

W Krakowie codziennie rano pojawia się około 20-30 osób. - Niektórzy żartują, że pod koniec miesiąca studenci przychodzą głównie dla darmowego jedzenia - mówi Magdalena. - Ale jest to też okazja, by porozmawiać z duszpasterzem. Jest luźna atmosfera, mało ludzi, można porozmawiać - dodaje.

Łódzcy studenci na razie są sceptyczni. - Co? O siódmej rano i to jeszcze w piątek? - robi wielkie oczy Marcin Dzięczylewski, student politechniki. - Piątek to dla studentów początek wyjść ze znajomymi i imprez. Nie sądzę, żeby znalazło się wielu chętnych - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki