Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karol Tangermann: ostatni burmistrz, pierwszy prezydent

Monika Pawlak
Za kadencji Tangermanna ukończono budowę luterańskiego kościoła Świętej Trójcy.
Za kadencji Tangermanna ukończono budowę luterańskiego kościoła Świętej Trójcy. reprodukcja Dziennik Łódzki
Karolowi Tangermannowi zarzucano sprzyjanie Rosjanom, a także niemieckim osadnikom. Ale to za jego kadencji Łódź ze wsi stała się prawdziwym miastem.

Pierwszym w historii prezydentem Łodzi był urzędnik urodzony w rodzinie niemieckich osadników, wyznania ewangelickiego. Co ciekawe - za żonę miał polską katoliczkę szlacheckiego pochodzenia. Miał z nią pięć córek, które wychowywali po katolicku. Zanim został prezydentem, Karol Tangermann przez dwanaście lat pełnił funkcję burmistrza Łodzi.

Przysięga na wierność carowi

Tangermann urodził się w 1799 roku pod Koninem. Skończył sześcioklasową szkołę publiczną w Kaliszu, doskonale władał dwoma językami: polskim i niemieckim. Karierę urzędnika zaczynał w Przedeczu, w biurze tamtejszego burmistrza. Po odterminowaniu na niższych stanowiskach, w 1824 roku złożył przysięgę na wierność carowi, a dwa lata później dostał już nominację na ławnika w Łodzi. To był przełom w życiu zawodowym Tangermanna, bo szybko został zastępcą burmistrza Antoniego Czarkowskiego.

A trzy lata później po zaliczeniu stosownego egzaminu był już burmistrzem Łodzi, choć zdaniem historyków formalnie funkcję pełnił wcześniej, ponieważ Antoni Czarkowski został odwołany ze stanowiska za zaniedbania.

W zarządzaniu Łodzią Tangermannowi pomogła znajomość z Rajmundem Rembielińskim, prezesem komisji województwa mazowieckiego. To właśnie z rekomendacji Rembielińskiego wieś, jaką była Łódź, przekształcono w osadę sukienników. Tangermann w 1827 roku postarał się o pożyczkę z funduszy wojewódzkich, by ułatwić osadnikom początki życia w Łodzi. Pieniądze z pożyczki szły m.in. na zakup lnu - dość szybko się rozeszły, ale dzięki wsparciu burmistrza ludność Łodzi regularnie rosła. Kiedy Tangermann obejmowal urząd w mieście, w Łodzi było ledwie cztery tysiące mieszkańców, a w dniu jego śmierci - już ponad 14 tysięcy.

Wspieranie powstańców

Wybuch Powstania Listopadowego dla Tangermanna oznaczał utratę stanowiska. Władze powstańcze zarzucały mu sprzyjanie Rosjanom. Według historyków, zarzut nie był zasadny, bo Tangermann stojący na czele Komitetu Obywatelskiego starał się przekonać mieszkańców do wspierania finansowego powstańców. Ale niemieccy w większości osadnicy pozostali głusi na ten apel i na krótko Tangermann został pozbawiony funkcji przez powstańczy rząd.

Zastąpił go Teodor Duczyński, ławnik, który we wrześniu 1831 roku uciekł z Łodzi przed wojskami rosyjskimi. Rosjanie przywrócili Tangermana na stanowisko, a ten... uniemożliwił zaplanowane wybory do Rady Miejskiej. Zdaniem historyków, jako ambitny polityk zwyczajnie nie chciał się z nikim dzielić władzą. Po powstaniu Tangermannowi zarzucano z kolei sprzyjanie niemieckim osadnikom, co wiązano z pochodzeniem burmistrza. Dowodem na to miało być trzech ławników pochodzenia niemieckiego, a na pewno z niemiecko brzmiącymi nazwiskami. Z kolei inni twierdzą, że Tangermann był doskonałym burmistrzem, a miastem zarządzał z niemiecką gospodarnością.
Burmistrz prezydentem

W 1841 roku burmistrz Karol Tangermann stał się prezydentem Karolem Tangermannem. Rada Administracyjna Królestwa Polskiego wyniosła bowiem Łódź do rangi miasta gubernialnego, czyli wojewódzkiego i w ten sposób miasto zyskało prezydenta.

Ogłoszenie zmiany było niezwykle uroczyste i odbyło się kościele ewangelickim na Nowym Mieście (dziś kościół pw. Zesłania Ducha Świętego na placu Wolności) oraz katolickim Najświętszej Marii Panny na Starym Mieście.

Rządy burmistrza i prezydenta Tangermanna nie sposób oddzielić, bo pełniąc obie funkcje miał zasługi dla rozwoju Łodzi przemysłowej. Za czasów Tangermanna w fabryce Ludwika Geyera pracowała już maszyna parowa, a przyszły wspólnik Karola Scheiblera - Ludwik Grohman - mieszkał w parterowym budynku. Dopiero w ostatnim roku urzędowania prezydenta Tangermanna zaczął budować swoja willę przy ul. Tylnej.

Za kadencji Tangermanna powstał park Kwela (dziś Źródliska). Na Nowym Rynku (dziś plac Wolności) powstał murowany ratusz, gdzie obecnie mieści się Archiwum Państwowe i kościół ewangelicki (obecnie pw. Zesłania Ducha Świętego).

Także Tangeramannowi zawdzięcza Łódź jatki na placu Wolności, gdzie odbywał się handel mięsem i pierwszą miejską studnię. W 1843 roku na budynku magistratu pojawił się pierwszy publiczny zegar. Jak piszą historycy, na długo był to jedyny publiczny zegar w Łodzi.

Karol Tangermann zadbał też o powiększenie terenu miasta. Na działce między ulicami Piotrkowską i Wólczańską wytyczono Rynek Fabryczny. W jego zachodniej pierzei powstał Szpital Powiatowy św. Aleksandra na 68 łóżek (obecnie mieści się tam Seminarium Duchowne). Część wschodnią przeznaczono na targ, tam powstały trzy jatki handlowe.

Pierwsze dorożki

To nie koniec. Tangermann powiększył Łódź o tzw. Nową Dzielnicę (dziś Wodny Rynek i plac Zwycięstwa), a na ulicach pojawiły się pierwsze dorożki konne, jako środek transportu. Z polecenia pierwszego prezydenta zaczęła się też produkcja dachówek i cegieł w miejskiej cegielni, ruszyło też brukowanie ulic. Z kolei na ulicy Piotrkowskiej pojawiło się 21 olejowych latarni.

O rozwoju miasta za prezydentury Tangermanna, najlepiej świadczy imponujący przyrost ludności. Przypomnijmy, kiedy zaczynał zarządzać miastem, Łódź liczyła ledwie cztery tysiące mieszkańców, a w dniu śmierci Tangermanna w Łodzi było już 14 tysięcy mieszkańców. Łódź stała się wtedy drugim po Warszawie miastem Królestwa Kongresowego.

Jako prezydent Tangermann rządził cztery lata, ale nie wynikało to z kadencyjności władzy, bo takiej nie było. Karol Tangermann zmarł w sierpniu 1844 roku pełniąc funkcję prezydenta, a zdaniem lekarza miejskiego było to efektem "częściowego przepracowani się na służbie".
Jego miejsce zajął kolejny Niemiec z pochodzenia i ewangelik z wyznania - Franciszek Traeger.

Korzystałam z książek "Łódź przełomu wieków XIX/XX" Krzysztofa R. Kowalczyńskiego i "Prezydenci miasta Łodzi" Joanny Podolskiej i Przemysława Waingertnera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki