Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: prezydent Zdanowska w gabinecie po Kropiwnickim

Monika Pawlak
Prezydent Zdanowska wybrała gabinet Jerzego Kropiwnickiego.
Prezydent Zdanowska wybrała gabinet Jerzego Kropiwnickiego. Grzegorz Gałasiński
Prezydent Zdanowska zdecydowała, że będzie rządzić Łodzią z gabinetu, zajmowanego wcześniej przez Jerzego Kropiwnickiego. W poniedziałek, w licznej asyście dziennikarzy i fotoreporterów, po raz pierwszy usiadła za swoim biurkiem. Pustym na razie, jeśli nie liczyć stojącej tam lampki i aparatu telefonicznego.

- Po raz pierwszy usiadłam w tym gabinecie po tej stronie biurka. Szczerze mówiąc, nie sądziłam, że kiedykolwiek tak się stanie. Spełniło się moje marzenie - mówiła nieco speszona.

Gabinet "Kropy" jest niewielki, ale za to reprezentacyjny, z widokiem na ulicę Piotrkowską. Umeblowany skromnie, ale elegancko: biurko, biblioteka, stół z fotelami, komoda i stojący zegar. Na podłodze efektowny parkiet i niewielki dywan. Meble należały niegdyś do Grzegorza Palki, pierwszego prezydenta odnowionego samorządu. Kiedy Jerzy Kropiwnicki objął urząd, polecił swoim służbom wyciągnąć z magazynu meble Palki i wstawić do swojego gabinetu. Także na polecenie Kropiwnickiego z podłogi zniknęła zielona wykładzina, która szczelnie przykrywała parkiet.

Wystrój pozostał niezmieniony po referendum, kiedy w tym gabinecie urzędował Łukasz Magin, wiceprezydent. Jerzy Kropiwnicki miał jeszcze w gabinecie laptop, a nie stacjonarny komputer, a w szafie - telewizor i odtwarzacz wideo. Na ścianach wisiały jego karykatury, podarowane mu przez artystów, a na półkach stały pamiątki i prezenty, jakie dostawał przy różnych okazjach. Po wyprowadzce gabinet pozostał pusty. Można się domyślać, że Hanna Zdanowska urządzi go w bardziej kobiecym stylu.

Gabinet po Jerzym Kropiwnickim nie będzie jedynym miejscem urzędowania prezydent Zdanowskiej. W poniedziałek zapowiedziała, że z łodzianami będzie się spotykać w pomieszczeniu na parterze, specjalnie do tego przystosowanym. Chodzi o ułatwienie mieszkańcom dotarcia do prezydenta, bo do gabinetu wiodą schody.

- Urząd nie jest całkowicie dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych, a chcę, żeby każdy miał swobodny dostęp do mnie - argumentuje Hanna Zdanowska. - Dlatego w dniach spotkań z mieszkańcami będę urzędować na parterze.

Pierwszymi gośćmi, jakich przyjęła w swoim gabinecie prezydent Zdanowska, byli Cezary Grabarczyk, minister infrastruktury, i posłowie PO Mirosław Drzewiecki i Andrzej Biernat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki