Kibice nie ukrywali, że są zirytowani opieszałością władz miasta w sprawie budowy stadionu dla Widzewa. Pod magistratem zapłonęły race i huknęły petardy.
Przed wejściem do Urzędu Miasta manifestantów powitała Luiza Staszczak-Gąsiorek, dyrektor Wydziału Sportu Urzędu Miasta, której wręczono oświadczenie.
"W imieniu kibiców Widzewa - czytamy w nim - wyrażamy głębokie oburzenie w związku z postępowaniem władz Łodzi w sprawie budowy naszego nowego stadionu". Kibice narzekali, że przed wyborami politycy obiecywali im budowę stadionu, a teraz nic w tej sprawie nie robią. Szefowa Wydziału Sportu UM zapewniła, że w poniedziałek rano przekaże dokument Hannie Zdanowskiej.
Protest miał dość spokojny przebieg i policja, która towarzyszyła przemarszowi, nie interweniowała. Po manifestacji kibice udali się na Dworzec Fabryczny, z którego mieli odjechać pociągiem do Poznania na mecz Widzewa z Lechem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?