Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pasażerowie MPK skarżą się na bezdomnych

Agnieszka Magnuszewska
Podopieczni noclegowni podróżują linią 70 do Śródmieścia
Podopieczni noclegowni podróżują linią 70 do Śródmieścia Jakub Pokora
Pasażerowie autobusów, kursujących na linii nr 70 narzekają na towarzystwo bezdomnych, którzy co rano wychodzą z noclegowni przy ul. Spokojnej i wyruszają autobusem w miasto.

- Śmierdzą, są niechlujnie ubrani i roznoszą wszy. Do tego jeżdżą bez biletu. Ich towarzystwo ewidentnie przeszkadza innym pasażerom, a kierowcy MPK nic z tym nie robią. Przecież mam pierwszeństwo do korzystania z komunikacji miejskiej, bo nie jeżdżę na gapę - denerwuje się pani Elżbieta z Górnej.

Bezdomni wsiadają do autobusu na przystanku przy ul. Rzgowskiej. Zwykle jadą aż do zamkniętego dworca Fabrycznego, często zaczepiając innych pasażerów.

- Ostatnio bezdomna kobieta zaczęła mi opowiadać o swym smutnym losie. Współczułam jej, ale mój nos coraz trudniej znosił jej towarzystwo. Musiałam wysiąść wcześniej - mówi pani Katarzyna z ul. Narutowicza.

Z kolei pani Elżbieta obawiają się, że zimą liczba bezdomnych w autobusie się zwiększy. - Musi być jakiś sposób żeby zabronić im wstępu do pojazdu - podkreśla.

Co na to MPK?

MPK przyznaje, że przepisy porządkowe transportu zbiorowego przewidują takie sytuacje. W autobusach i tramwajach zabrania się przebywania osobom, które przez wygląd lub zachowanie przeszkadzają innym. W szczególności dotyczy to osób brudnych, o niechlujnym wyglądzie i odrażającym zapachu.

- Jednak wyproszenie takich osób z pojazdu wymaga dużo empatii i taktowności. Zresztą, niechlujny wygląd to pojęcie względne - zaznacza Marcin Małek z biura prasowego MPK.

Pasażerowie nie wytrzymują

Nosa jednak nie da się oszukać. Brzydki zapach potrafi doprowadzić niektórych do prawdziwej furii. W ubiegłym roku młody mężczyzna pobił w autobusie 40-latka. Najpierw mu wypomniał, że jest brudny i śmierdzi. 40-latek nie był bezdomny. Pracował na budowie i nie miał gdzie się wykąpać przed wejściem do autobusu.

Problem bezdomnych jeżdżących linią nr 70 wkrótce sam się rozwiąże. Schronisko i noclegownia Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta, w związku z rozpoczęciem budowy Trasy Górnej, miało przenieść się z ul. Spokojnej już we wrześniu. Ale dom na Nowych Sadach, który zajmie fundacja wymagał sporych remontów (m.in. naprawy dachu). Urząd Miasta Łodzi zapewnia, że prace zakończą się do marca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki