Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejowa Linia Łódzka walczy o prawa pasażerów

Marcin Bereszczyński
Marcin Bereszczyński
Stowarzyszenie Kolejowa Linia Łódzka walczy o prawa pasażerów w Łódzkiem i na Mazowszu. Pierwsze działania KLŁ to pisma skierowane do ministerstwa i Urzędu Transportu Kolejowego

Podróżni kursujący między Łodzią i Warszawą założyli stowarzyszenie „Kolejowa Linia Łódzka”, aby skutecznie walczyć z przewoźnikami, zarządcą infrastruktury kolejowej i samorządami o prawa pasażerów. Wcześniej podróżni przez kilka lat wymieniali poglądy i informacje o opóźnionych pociągach za pośrednictwem grupy założonej na Facebooku. Starali się uczestniczyć w spotkaniach branży kolejowej, ale jako nieformalna grupa nie mieli wystarczająco silnego głosu w negocjacjach ze spółkami kolejowymi. Od chwili powołania stowarzyszenia mogą brać udział we wszystkich konsultacjach społecznych, a także pisać oficjalne petycje i skargi. Jednym z pierwszych działań było wystosowanie pisma do Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa. Dotyczy ono rządowej dotacji dla linii Łódź - Warszawa. Dofinansowanie połączeń spowoduje, że przewoźnicy nie będą zmniejszali liczby kursów lub wagonów na tej trasie.

ZOBACZ TAKŻE: Ćwiczenia "Kolej 2016" w Łowiczu [ZDJĘCIA]

„Jako zarejestrowane stowarzyszenie, staliśmy się formalną organizacją. Daje nam to otwartą drogę do oficjalnego uczestnictwa we wszelkiego rodzaju konsultacjach społecznych, spotkaniach i dyskusjach w szeroko pojętej branży kolejowej. Na poziomie, gdzie jako formalna organizacja stajemy się dużo bardziej wiarygodnym partnerem w rozmowie z przewoźnikami, zarządcą infrastruktury, władzami miast i województw, a także organów nadzoru. Dotychczas nasza współpraca opierała się na dobrej woli obu stron. Doskonale wszyscy wiemy, że czasami tej dobrej woli brakowało. Dziś, jako stowarzyszenie, nie musimy liczyć tylko na dobrą wolę, mamy konkretne prawa, z których skorzystamy bez najmniejszego nawet zawahania, jeżeli tylko zajdzie taka potrzeba” - czytamy na facebookowym profilu Kolejowej Linii Łódzkiej.

Grupa, która przekształciła się w stowarzyszenie, zebrała się w trakcie remontu linii Łódź - Warszawa. Prace trwały 10 lat, a pociągi jechały wiele godzin i ciągle były opóźnione. Zimą wagony nie były ogrzewane, a latem podróżni spływali potem. Pociągi były zatłoczone, a toalety w koszmarnym stanie. Interwencje podróżnych pomagały zmienić ten stan.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE

PKP Intercity. Na trasie Łódź - Warszawa będą droższe bilety

- Chcemy jeszcze skuteczniej dbać o bezpieczeństwo, komfort i jakość podróży na linii łódzkiej. Zależy nam na rozkładzie jazdy, który dopasowany jest do potrzeb jak największej grupy podróżnych, których - warto przypomnieć - są ogromne tysiące każdego dnia - mówi Tomasz Gidelski, przedstawiciel stowarzyszenia, wokół którego zrzeszonych jest blisko 9 tys. osób.

Stowarzyszenie nie koncentruje się tylko na linii Łódź - Warszawa, a na całych woj. łódzkim i mazowieckim.

- Planujemy działania, dotyczące linii z Warszawy do Radomia, Otwocka i Sulejówka - mówi Tomasz Gidelski. - Nie pozostajemy bierni także na liniach wokół Łodzi: do Sieradza, Kutna i Tomaszowa Mazowieckiego. Nasze Stowarzyszenie wspierają władze Łodzi, z którymi chcemy dbać o dobre połączenia ze stolicą i w aglomeracji. Również władze Koluszek, Skierniewic, Grodziska i Warszawy udzielają wsparcia naszemu stowarzyszeniu.

Pierwsze działania KLŁ

Tomasz Gidelski, przedstawiciel stowarzyszenia Kolejowa Linia Łódzka: - Jako Stowarzyszenie podjęliśmy kilka inicjatyw. Wystąpiliśmy do resortu infrastruktury z listem otwartym, dotyczącym wysokiego wskaźnika awaryjności pojazdów PesaDART. Mamy wrażenie, że po naszych torach jeżdżą pojazdy, które tylko udają pociągi. Ich wskaźnik awaryjności jest ukrywany. Oczekujemy działań ze strony producenta i PKP Intercity, jako właściciela 20 składów ED161. Pociągi zostały kupione za publiczne pieniądze. Oczekujemy że będą spełniały swoją rolę. Obecnie sprawa znajduje się w Urzędzie Transportu Kolejowego. Do ministerstwa skierowaliśmy wniosek w sprawie włączenia linii łódzkiej do umowy PSC (umowa ramowa o świadczenie usług publicznych - red.). Deklaracje ministerstwa padły już w czerwcu, ale przez 3 miesiące nic nie zostało zrobione. Obawiamy się, że opieszałość urzędnicza doprowadzi do ograniczenia liczby pociągów, kursujących między Łodzią i Warszawą. Podejmujemy inicjatywy w UTK, by podnieść bezpieczeństwo podróży. Są miejsca, budzące nasze wątpliwości w tym zakresie. Kontynuujemy też wspólne prace z przewoźnikami nad nowym rocznym rozkładem jazdy

Zobacz także: PKP szuka nazw dla pociągów dalekobieżnych. Można głosować przez FB

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki