Oskarżony to wysokiej klasy przemytnik. Tak wynika z ustaleń śledczych, którzy zarzucają mu, że na wielka skalę szmuglował narkotyki z tak odległych krajów, jak: Brazylia, Aruba na Karaibach czy Gambia w Afryce. Schemat działania był prosty i ryzykowny: 40-latek połykał kapsułki z kokainą, wsiadał do samolotu i leciał do Europy. Niebezpieczeństwo polegało na tym, że rozszczelnienie kapsułki w żołądku mogłoby skończyć się tragicznie. Na szczęście w tym przypadku do takiej sytuacji nie doszło.
Maciej W. przed zatrzymaniem pracował w Anglii. I tam też został ujęty przez policję 20 maja 2015 roku na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Śledczy z Polski zabiegali o jego ekstradycję. Zabiegi zakończyły się powodzeniem i 10 września 2015 roku Maciej W. wylądował na lotnisku Okęcie w Warszawie.
Śledczy zarzucają mu, że w latach 2003 - 2008, działając w zorganizowanej grupie przestępczej, przemycał w Unii Europejskiej i poza jej granicami znaczne ilości kokainy, a także - na mniejszą skalę - amfetaminy. Narkotyki przywoził z Aruby, Gambii i Brazylii, po czym rozprowadzał je w Europie - m.in. Anglii, Austrii, Holandii i we Włoszech.
Zobacz filmowy skrót najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia - 8 - 14 lutego 2016 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?