Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tysiąc pracowników szkół musi szukać nowego miejsca. To prognoza ZNP dla województwa łódzkiego

Maciej Kałach
Maciej Kałach
O raporcie opowiadał Marek Ćwiek, prezes ZNP w okręgu łódzkim
O raporcie opowiadał Marek Ćwiek, prezes ZNP w okręgu łódzkim Krzysztof Szymczak
809 nauczycieli z naszego regionu musi odejść z obecnej szkoły do końca sierpnia. Dotychczasową pracę straci też 115 pracowników obsługi i administracji szkół. To szacunki Związku Nauczycielstwa Polskiego.

ZNP ma szacunkowe dane na temat planowanych zwolnień, bo informowanie o nich związkowców jest obowiązkiem dyrektorów szkół. Każdy z nich wyliczył, ile osób z obecnej kadry nie potrzebuje od września 2018 r., zaś ZNP podsumował te dane.

W woj. łódzkim zwolnionych zostanie 276 nauczycieli, którzy mają umowę na czas nieokreślony. 533 pedagogom zatrudnionym na czas określony umowa nie będzie przedłużona.

Smutna prognoza dotyczy także pracowników niepedagogicznych (odpowiednio 40 i 75 osób). Tym określeniem nazywa się personel obsługi szkół (np. sprzątaczki, kucharki, konserwatorzy) oraz administracji (m.in. księgowe, sekretarki).

Szacunki ZNP nie muszą oznaczać, że prawie tysiąc osób odejdzie z oświaty. Te osoby będą, musiały jednak znaleźć sobie pracę w innej szkole. Albo zmienić zawód.

Marek Ćwiek, prezes ZNP w okręgu łódzkim, dodaje, że raport mówi również o 1.299 nauczycielach, którzy w następnym roku szkolnym będą musieli uczyć w więcej niż jednej placówce, żeby wypełnić etat. W przypadku 50 pedagogów to aż cztery szkoły.
– Już 6 proc. naszych nauczycieli to „nauczyciele wędrujący”, którym z racji dojazdów, zatem mniejszej dostępności dla młodzieży, trudniej pełnić rolę wychowawczą – mówi prezes Ćwiek. Winą za zjawisko „wędrowania” obarcza trwającą reformę oświaty.

Z danych zebranych przez ZNP wynika, że większość tracących obecne miejsce pracy nauczycieli to łodzianie (157 zwalnianych z aktualną umową na czas nieokreślony i 358 z umową na czas określony).

Na 115 zwalnianych pracowników obsługi i administracji w całym województwie aż 79 takich przypadków dotyczy Łodzi.

Wprawdzie dyrektorzy szkół wypełniali tzw. arkusze ruchu kadrowego do końca maja, ale Urząd Miasta Łodzi uważa, że na szacunki jest jeszcze za wcześnie.

– Wydział Edukacji UMŁ będzie analizował zawarte w arkuszach dane i dopiero wtedy będzie można cokolwiek powiedzieć na ten temat – informuje Monika Pawlak z magistratu.

Szacunki ZNP sprzed roku mówiły o 290 nauczycielach tracących dotychczasowe miejsce pracy w Łodzi. Jesienią UMŁ wypłacił 123 odprawy pedagogom, którzy odeszli z oświaty od września 2017 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki