Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bełchatów: Wymienili piece, ale dotacji dla nich nie ma

Maciej Wiśniewski
Maciej Wiśniewski
Po kilkanaście tysięcy zainwestowali w walkę ze smogiem mieszkańcy Ludwikowa. Dotacji nie dostaną, bo Fundusz wycofał się z programu KAWKA.

- Zostaliśmy nabici w butelkę - mówią mieszkańcy osiedla Ludwików w Bełchatowie. - Ponieśliśmy koszty, a dofinansowania nie dostaliśmy. I już pewnie nie dostaniemy - podkreślają z rozgoryczeniem.

Sprawa dotyczy przynajmniej kilkunastu rodzin, które przystąpiły do ogólnopolskiego programu KAWKA. W zamian za wymianę pieców starej generacji, głównie węglowych na nowe lub przyłączenie się do miejskiej sieci ciepłowniczej mieli uzyskać dofinansowanie. Nawet do 65 proc. poniesionych kosztów. Tyle, że ludzie, którzy stare piece zlikwidowali, do tej pory zwrotu pieniędzy nie dostali.

- Likwidacja pieca na ekogroszek, wraz z wymiennikownią i podłączeniem do miejskiej sieci ciepłowniczej kosztowała mnie w sumie prawie 22 tys. zł - mówi bełchatowianin Tadeusz Hertel. - Jak łatwo obliczyć, 65 proc. to sporo pieniędzy - podkreśla.

Ogólnopolski program w woj. łódzkim za pośrednictwem lokalnych samorządów realizował Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Jesienią 2015 r. w Bełchatowie do projektu zgłosiło się 186 właścicieli posesji. Części z nich wykonało przyłącze do miejskiej sieci Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Dotyczy to właśnie głównie Ludwikowa, bo w tej części miasta realizowano wówczas budowę nowych sieci ciepłowniczych. Tyle tylko, że po kilku miesiącach, latem ubiegłego roku WFOŚiGW wycofał finansowanie projektu. Wszystko przez to, że z programu zrezygnowała centrala, czyli Narodowy Fundusz.

Zostaliśmy nabici w butelkę, wydaliśmy po kilkanaście tysięcy, a dotacji nie ma

- No ale my ponieśliśmy koszty, przecież zapisy do programu zbierała miejska spółka PEC, więc wydawało się to pewne - podkreśla Tadeusz Hertel. - Czujemy się wykiwani, bo żadnej informacji z magistratu nie dostaliśmy, że program został wycofany - dodaje.

Oddadzą z kasy miasta?

Rozgoryczeni mieszkańcy Ludwikowa podkreślają, z przekąsem, że w czasie kiedy tyle mówi się o walce ze smogiem, ich oszukano. W magistracie natomiast rozkładają ręce, bo miasto i PEC jedynie pośredniczyli w programie i wpływu na decyzję Funduszu nie mają.

- To jest niezależne od nas - podkreśla Ireneusz Owczarek, wiceprezydent Bełchatowa. - Ale spróbujemy jeszcze zrekompensować tym osobom poniesione koszty - zapewnia.

Magistrat chce przystąpić do nowego programu ogłoszonego przez WFOŚiGW polegającego na dofinansowaniu do wymiany źródeł ciepła. Tyle, że mieszkańcy już się dowiadywali, że szans na pieniądze raczej nie mają. Dlaczego?

- To jest program dla tych, którzy teraz się podłączą do sieci, a my już jesteśmy podłączeni - wzdycha Tadeusz Hertel.

Nie wiadomo zresztą, czy Bełchatów do programu zostanie zakwalifikowany, bo większość miasta pokryta jest jednak siecią PEC. Miejska spółka kupuje ciepło z Elektrowni Bełchatów.

**

Smog w Łódzkiem. WIOŚ: Bardzo zła jakość powietrza w centrum Łodzi, Pabianicach i Radomsku

**

Władze miasta chcą jednak na walkę ze smogiem uruchomić miejskie fundusze w 2018 r. Wiceprezydent Owczarek podkreśla, że mieszkańcy, którzy zechcą zmienić stare piece na nowe, ekologiczne pompy ciepła lub piece gazowe, będą mogli liczyć na dotację w wysokości do 5 tys. zł.

- To mniej więcej tyle ile kosztuje piec gazowy - mówi wiceprezydent Bełchatowa.

Z tej puli część pieniędzy miałaby też trafić do tych mieszkańców, którzy ubiegali się o dofinansowanie z programu KAWKA i mimo wycofania się z niego zakończyli inwestycję i zmienili źródło ciepła, likwidując piece węglowe.

Szczegóły regulaminu miejskiego programu walki ze smogiem mają być opracowane w połowie roku.

O smogu

Bełchatów akurat nie należy do najbardziej zanieczyszczonych miast w Polsce.
To efekt tego, że znaczna część miasta to osiedla mieszkaniowe, do których sprowadzili się pracownicy kopalni i elektrowni. W latach 90. ubiegłego wieku zlikwidowano miejską ciepłownię, a większość mieszkań w mieście zaopatruje w ciepło Elektrownia Bełchatów. Mimo to magistrat chce dotować ekologiczne źródła ciepła na osiedlach domków. W planach jest też zakup hybrydowych i elektrycznych autobusów komunikacji miejskiej. Władze Bełchatowa zachęcają do korzystania z MZK. Miejska komunikacja w Bełchatowie jest bezpłatna.
O smogu najczęściej ostatnio mówi się w kontekście Krakowa. Ale na liście najbardziej zanieczyszczonych miast w Europie jest wiele polskich miast. Według danych WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) najbardziej zanieczyszczone smogiem w UE są Żywiec i Pszczyna. Ale w czołówce jest też Opoczno, a w pierwszej pięćdziesiątce są jeszcze Brzeziny, Zduńska Wola, Rawa Mazowiecka i Tomaszów.
W ramach walki ze smogiem wiele samorządów zachęca do korzystania z miejskiej komunikacji. Tak było m.in. w Warszawie, gdzie w okresie największego natężenia smogu mieszkańcy mogli podróżować bezpłatnie. Kilka dni temu pisaliśmy, o kuriozalnym zakazie w Łodzi. Władze miasta poinformowały mieszkańców, że w ramach walki ze smogiem zabrania się grillowania na balkonach i tarasach.
Wszędzie największym trucicielem powietrza są domowe piece opalane węglem, drewnem, a niejednokrotnie śmieciami. Część samorządów dotuje wymianę pieców. W związku ze smogiem łódzcy radni zaapelowali o rządowy program naprawczy. W Łodzi ciągle wiele lokali nie jest podłączonych miejskiej sieci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Bełchatów: Wymienili piece, ale dotacji dla nich nie ma - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki