Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy to koniec przyjacielskich relacji Bełchatowa z ukraińskim miastem?

Grzegorz Maliszewski
Materiały ze strony internetowej miasta Nowograd Wołyński
Czy władze Bełchatowa zerwą współpracę z Nowogrodem Wołyńskim? Relacje obu miast znacznie się ochłodziły, gdy okazało się, że w Nowogrodzie odbył się turniej ku czci UPA, która wymordowała ponad 100 tys. Polaków. Magistrat otrzymał właśnie od władz ukraińskiego miasta pismo w sprawie propagowania osób odpowiedzialnych za rzeź wołyńską. Prezydent Bełchatowa odpowiedzią jest zaskoczona.

Bełchatowscy radni na najbliższej sesji rady miasta mają zdecydować o utrzymaniu lub zerwaniu stosunków partnerskich z Nowogrodem Wołyńskim. To efekt listu, który władze Bełchatowa otrzymały z Ukrainy.

List z Nowogrodu jest odpowiedzią na wysłane w kwietniu przez bełchatowski magistrat pismo w sprawie turnieju bokserskiego ku czci Stepana Bandery, Romana Szuchewycza i Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), odpowiedzialnej za wymordowanie na Wołyniu i w Galicji od 100 do 150 tys. Polaków. W oficjalnym piśmie magistrat domagał się od burmistrza Nowogrodu wyjaśnień w sprawie patronów turnieju.

„Wymienione postacie ze względu na ludobójstwo Polaków są w naszym kraju nieakceptowalne. Taka sytuacja jest dla nas przykra i niepokojąca. Wymordowanie tysięcy Polaków przez nacjonalistów ukraińskich jest niepodważalnym faktem, zawsze będziemy o nim pamiętać i mówić” - napisały władze Bełchatowa w liście przesłanym do Nowogrodu Wołyńskiego.

Odpowiedzi burmistrza Nowogrodu doczekano się po ponad dwóch miesiącach. W piśmie jest wiele odniesień do wspólnej, często niełatwej, historii polsko-ukraińskiej. Władze Nowogrodu podkreśliły, że w swoich działaniach kierują się wyłącznie prawodawstwem Ukrainy i zgodnie z ustawą „O prawie do uczczenia pamięci osób walczących za niepodległość Ukrainy w XX wieku” Stepan Bandera oraz żołnierze UPA są uznawani za bohaterów. Dlatego ich podobizny są umieszczane na tablicach pamiątkowych i innych symbolach.

- Takiej odpowiedzi się nie spodziewałam. Pismo jest bardzo ogólnikowe. Nie wszystkie fakty z historii zostały ujęte, co budzi moje wątpliwości. Szczególnie bolesne jest przypominanie akcji Wisła i pogromu wojsk Zachodnioukraińskiej Republiki Narodowej przy jednoczesnym pominięciu rzezi wołyńskiej, którą polski Sejm w 2016 r. uznał za ludobójstwo - mówi Mariola Czechowska, prezydent Bełchatowa. - Wszystko to powoduje, że nasze stosunki z Nowogrodem są obecnie dosyć chłodne - dodaje prezydent.

W tym roku nikt z przedstawicieli władz Bełchatowa nie pojechał na święto Nowogrodu. Zaproszenia na niedawne Dni Bełchatowa nie wysłano także na Ukrainę.

Przetłumaczoną treść pisma z ukraińskiego miasta otrzymają wkrótce radni Bełchatowa, którzy zdecydują, jak dalej potoczą się losy umowy partnerskiej między miastami.

- W obliczu ludobójstwa, które dokonało się na Ukrainie, mamy wszelkie prawo domagać się poszanowania naszej wrażliwości narodowej - mówi Elżbieta Naturalna, przewodnicząca Rady Miasta w Bełchatowie. - Brakowało mi zrozumienia i ukłonu w stronę tragedii, która dotknęła nas Polaków. To są relacje, które należy rozważyć i nie powinno się tutaj podejmować pochopnych decyzji. Wspólnie z radnymi będziemy zastanawiać się co do dalszych losów umowy partnerskiej - dodaje.

Zobacz też: Bełchatów. Obchody 98. rocznicy Cudu nad Wisłą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki