Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Zakręcona pomoc dla Mateusza”. Trzy tony nakrętek dla chorego chłopca

Redakcja
Ponad trzy tony nakrętek zebrano dla chorego 13-latka z Bełchatowa. Chłopiec dostanie dzięki temu sprzęt rehabilitacyjny. Rusza kolejna zbiórka.

„Zakręcona pomoc dla Mateusza” to akcja, którą jesienią ubiegłego roku wymyślono w Centrum Kształcenia Praktycznego w Bełchatowie. Przez kilka miesięcy każdy mógł tam przynosić plastikowe nakrętki. Fundacja Nauki i Kultury zobowiązała się je wymienić na pieniądze na zakup maty rehabilitacyjnej dla cierpiącego na porażenie mózgowe i padaczkę lekooporną 15-letniego Mateusza Więcława z Bełchatowa.

- Zainteresowanie akcją było ogromne, nakrętki przynosili mieszkańcy, szkoły działające w powiecie i stowarzyszenia. Włączył się też GKS Bełchatów, który zbiórkę przeprowadził wśród kibiców - mówi dyrektor CKP, Andrzej Jędrzejczyk. - Zebraliśmy dokładnie 3213 kg. W efekcie worków wypełnionych nakrętkami jest ponad 300, potrzeba tira, żeby zawieźć je do Fundacji - dodaje dyrektor Jędrzejczyk.

Chcą poznać swoje dziecko, być z nim choć kilka minut...

Dyrektor bełchatowskiego CKP przyznaje, że taka skala odzewu ze strony mieszkańców pozytywnie go zaskoczyła. Dlaczego odzew był tak duży?

Organizatorzy „Zakręconej pomocy” domyślają się, że nakrętki na tę właśnie akcję przynosiło tak wiele osób, bo przedsięwzięcie nie było anonimowe - od początku dokładnie wiadomo było komu i w jaki sposób można pomóc.

Marzena Więcław, mama Mateusza już za dwa tygodnie będzie mogła odebrać specjalistyczną matę, która jej dziecku pomoże w rehabilitacji. Takie urządzenie kosztuje ok. 5 tys. zł. Dla wychowującej chłopca samotnie kobiety była to kwota poza zasięgiem.

Koniec „Zakręconej pomocy dla Mateusza” to jednocześnie początek nowej odsłony zakrętkowej akcji. Tym razem pomoc ma trafić do 14-letniej Amelki Fronc z Bełchatowa. Dziewczynka jest chora na mózgowe porażenie spastyczne czterokończynowe i wodogłowie.

Pierwsze nakrętki, które pomogą Amelce, już do CKP-u trafiły. Organizatorzy akcji mają nadzieję, że za zebrane w ciągu kilku najbliższych miesięcy nakrętki, uda się kupić pionizator dla dziewczynki. Takie urządzenie kosztuje co najmniej 7 tys. zł, rodzicom Amelki taka pomoc bardzo się przyda.

Dziecko z zespołem Downa nie wpuszczone do figloraju: "Chore dzieci nie mogą tu wejść"

Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 23-29 maja 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki