Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Załoga elektrowni Bełchatów chce podwyżki zarobków

Grzegorz Maliszewski
Grzegorz Maliszewski
Związkowcy z elektrowni domagają się wzrostu płac dla załogi i krytykują obowiązujący w zakładzie mechanizm wzrostu wynagrodzeń

Dwa związki zawodowe działające w bełchatowskiej elektrowni (Związek Zawodowy Pracowników Ruchu Ciągłego i Międzyzakładowy Związek Pracowników Elektrowni) zwróciły się do dyrektora zakładu o podwyżkę dla załogi. Związkowcy uważają, że rosnąca inflacja oraz wyniki osiągane przez elektrownię uprawniają pracowników do żądania wzrostu zarobków. Ich zdaniem, nowo przyjmowani pracownicy zatrudniani są niejednokrotnie na stawkach wyższych niż doświadczeni energetycy.

- Odebraliśmy wiele telefonów od pracowników, którzy domagają się podwyżek i namawiają do podjęcia działań w tej sprawie, dlatego przekazaliśmy takie żądania pracodawcy - mówi Andrzej Nalepa, przewodniczący ZZPRC w Elektrowni Bełchatów. - Widać co się dzieje na rynku pracy, ludzie wyjeżdżając na zachód widzą, że na takich samych stanowiskach w kraju zarabiamy 3-4 razy mniej niż na zachodzie. Jeśli nie będzie porozumienia, to będą akcje protestacyjne - dodaje.

**CZYTAJ TEŻ:

Elektrownia Bełchatów. Najstarszy blok będzie działał także w 2017 roku

**

Sandra Apanasionek, rzecznik prasowy koncernu PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, którego elektrownia jest oddziałem, zapewnia, że spółka wywiązuje się ze zobowiązań płacowych wobec załogi.

- W elektrowni obowiązuje mechanizm wzrostu wynagrodzeń, zaakceptowany przez wszystkie związki zawodowe oddziału - mówi Sandra Apanasionek. - Polityka płacowa w oddziale jest realizowana zgodnie z jego postanowieniami, z uwzględnieniem realizacji zobowiązań wynikających z Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy.

Andrzej Nalepa przypomina, że porozumienie było podpisane ponad trzy lata temu.

- Mechanizm wyczerpał już swój potencjał, a tak naprawdę to blokuje on wzrost wynagrodzeń w elektrowni - mówi Andrzej Nalepa.

Mechanizm uzależnia bowiem podwyżki od dynamiki wzrostu zysku EBITDA w stosunku rok do roku o określone wartości procentowe, to wówczas umożliwia podwyżkę o pół procenta ponad inflację. Problem w tym, że EBITDA nie wzrastała w ostatnich latach na tyle, aby zagwarantować podwyżki.

- Patrząc na dynamikę, jest to wzrost zbyt mały i nie daje szans, aby aspiracje pracowników miały odzwierciedlenie w płacach. Często słyszymy, że nie ma z czego dać na podwyżki - mówi Andrzej Nalepa.

ZOBACZ |Bełchatów. Protest związkowców pod marketem Kaufland

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki