Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budżet obywatelski. Czy w Łodzi powstaną zielone enklawy zamiast parkingów?

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Zmiany części miejsc postojowych w centrum Łodzi na zielone enklawy chce Fundacja Fenomen. To popularne za granicą tzw. parklety. W Łodzi mogą powstać w ramach budżetu obywatelskiego

Zamianę części miejsc parkingowych w centrum na tereny zielone proponuje łodzianom Fundacja Fenomen. W ten sposób mają powstać tzw. parklety - niewielkie miejsca do odpoczynku na ulicy zajmujące jedno lub dwa miejsca parkingowe. Do budżetu obywatelskiego na rok 2017 wpłynęły właśnie trzy takie wnioski.

Parklet to jedno lub dwa samochodowe miejsca parkingowe zamienione czasowo lub na stałe w miejsce do wypoczynku. Zwykle jest to ławka i kilka donic z kwiatami. Można je urządzać np. latem, gdy kierowców w mieście jest mniej.

Budżet obywatelski 2017 Łodzi. Rekord Polski w liczbie wniosków

Pierwszy parklet powstał kilka lat temu w San Francisco. Pomysł pojawił się dzięki akcji Parking Day, podczas której parkingi czasowo zamieniano na miejsca piknikowe. Od tego czasu parklety zaczęły się pojawiać na całym świecie.

Teraz mogą trafić do Łodzi. Fundacja Fenomen złożyła do budżetu obywatelskiego projekty trzech parkletów. Miałyby one powstać na ul. Struga między Piotrkowską a Kościuszki, na ul. Więckowskiego między Wólczańską a Gdańską, oraz na ul. Rewolucji między Kilińskiego a Sterlinga. Każdy miałby zajmować jedno miejsce parkingowe. Składałyby się z podestu, ławki i donic z drzewami i kwiatami. Koszt urządzenia jednego miejsca to 30 tys. zł, kolejne 5 tys. to roczne utrzymanie zieleni.

Budżet obywatelski Łodzi 2017. Wpłynęło 1514 wniosków

- Parklet to oaza zieleni dająca możliwość zatrzymania się i odpoczęcia w miejskim zgiełku - tłumaczy ideę projektu Hubert Barański, prezes Fundacji Fenomen. - Każdy może chociaż na chwilę zatrzymać się tam, usiąść i odpocząć oraz porozmawiać - dodaje.

Przekonuje, że to rozwiązanie sprawdza się w centrach miast takich jak Łódź z gęstą zabudową i brakiem zieleni. - Przestrzeń ulic jest w naszym mieście niemal jedyną przestrzenią publiczną i w związku z tym powinna być traktowana w wyjątkowy sposób - mówi.

Projekt musi jeszcze zaakceptować Zarząd Dróg i Transportu oraz komisja rady miejskiej, a także łodzianie w jesiennym głosowaniu. Nie wiadomo, jak podejdą do sprawy urzędnicy. - Będziemy analizować te projekty - mówi Piotr Grabowski, rzecznik ZDiT.

Miał powstać park miejski w Nowosolnej, ale na przeszkodzie stanęła...droga

Pomysł już budzi emocje. Paweł Pijanowski z inicjatywy kierowców EL 00000 uważa, że w Łodzi jest wiele innych, często zaniedbanych przestrzeni, które można zmienić w strefy wypoczynku. - Miejsc parkingowych w Łodzi jest zbyt mało, mniej niż zakładają wskaźniki urbanistyczne - ocenia Pijanowski. - Parklety nie tyle mają tworzyć miejsca zielone, co zniechęcać do jazdy samochodem, przez utrudnienie życia zmotoryzowanym poprzez zmniejszenie liczby miejsc parkingowych - wyjaśnia.

Entuzjastycznie nastawiona do parkletów jest za to radna Urszula Niziołek-Janiak (PO).

- Parklety to bardzo dobry pomysł o ile nie zastąpią sezonowym rozwiązaniem stałego rozwijania terenów zieleni - mówi radna. - To jeden z elementów budowania „pieszego miasta”, który nie wymaga przebudów i wielkich nakładów.

W centrum Łodzi w strefie płatnego parkowania jest ponad 4,5 tys. miejsc parkingowych.

- Jednak każde duże miasto boryka się z problemem zbyt małej liczby miejsc parkingowych w centrum - przyznaje Grabowski.

Woonerf dla Łodzi

To nie pierwsza taka inicjatywa Fundacji Fenomen. Trzy lata temu rozpoczęła kampanię Woonerf dla Łodzi. Zakończyła się ona pełnym sukcesem.

„Łódzkie ulice porośnięte na środku krzakami, wzbogacone o ławki lub place zabaw, które kierowcy będą omijać, za to mieszkańcy wykorzystywać w weekendy? Ta nieprawdopodobna wizja może się ziścić za sprawą woonerfów” - pisaliśmy w Dzienniku Łódzkim trzy lata temu. Realizacja wydawała się jednak mało prawdopodobna

Woonerfy, czyli podwórce zaczęły powstawać w Łodzi jeden po drugim

Udało się to dzięki budżetowi obywatelskiego. Na podwórzec zamieniono ul. Sienkiewicza, potem Traugutta. Niemal gotowy jest podwórzec na ul. Piramowicza, w tym roku powstaną też podwórce na ul. Zacisze i Pogonowskiego. Pierwszy woonerf stał się szybko chlubą Łodzi i miejscem odpoczynku. Jednak przy jego budowie też były kontrowersje: obawiano się utrudnienia w dojeździe do dworca Fabrycznego, likwidacji miejsc parkingowych. Wątpliwości wzbudziły też zbyt drogie drzewa, a także... obcojęzyczna nazwa „woonerf”.

Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 18-24 kwietnia 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki