Uczniowie Szkoły Podstawowej nr 56 nie mogą korzystać z boisk, które w sierpniu zniszczyła nawałnica. Szkolna społeczność jest zdania, że władze Łodzi mogłyby lepiej pomóc szkole.
Burza, która 10 sierpnia o świcie zaatakowała Łódź, na szkolnym terenie przewróciła cztery topole, akację i lipę. Ponadto zerwała ogrodzenie boiska do siatkówki plażowej, a piasek zmieszała z korzeniami i gałęziami. Także asfaltowa nawierzchnia boiska do koszykówki została częściowo zniszczona.
Choć jest już koniec września, na boisku nikt z uczniów nie grał. I nie wiadomo, kiedy zacznie.
Dla szkoły to tragedia, bo od dawna słynie ona z drużyny siatkarskiej. Placówka współpracuje z klubem Wifama Łódź. Uczniowie dwa razy z rzędu zdobyli mistrzostwo Polski w swojej kategorii wiekowej.
„Dzieci nie mają gdzie ćwiczyć. Nie możemy liczyć na jakiekolwiek pieniądze od miasta na naprawę boiska” - piszą do redakcji rodzice młodych sportowców.
Szkoła zgłosiła już szkodę ubezpieczycielowi, z którym magistrat zawarł umowę. Jednak pieniędzy nadal nie ma.
- Muszę wykłócać się o każdy centymetr szkody - narzeka Włodzimierz Kurek, dyrektor szkoły. - Gdybym dostał pieniądze bezpośrednio od miasta, wszystko byłoby już naprawione. A potem miasto mogłoby odzyskiwać pieniądze - dodaje dyrektor.
Problemem jest tu umowa, którą zawarł magistrat. Przewiduje ona tzw. franszyzę. To oznacza, że ubezpieczyciel pokrywa szkody tylko od 5 tys. zł wzwyż. - Nie wiem, czy starczy pieniędzy na naprawę wszystkiego - mówi dyrektor.
Rodzice postanowili wziąć sprawy we swoje ręce. W ramach budżetu obywatelskiego chcą zdobyć pieniądze na nowe boisko. Ale projektów jest dużo i nie musi im się udać.
100 lat Szkoły Podstawowej nr 56 w Łodzi [ZDJĘCIA FILM]Problem dotyczy także innych placówek oświatowych. W całej Łodzi zniszczenia po nawałnicy zgłosiły dyrekcje ośmiu przedszkoli, ośmiu szkół i dwóch ośrodków wychowawczych.
Szkody były różne: od połamanej zjeżdżalni w przedszkolu nr 105 po zniszczoną sztuczną trawę i ogrodzenie na boisku przy XVIII LO. Było też sporo przewróconych drzew i ułamanych konarów.
Szkoły walczyły ze skutkami nawałnicy, jak tylko mogły. We własnym zakresie usunęła je Szkoła Podstawowa nr 37 na Widzewie. Jeszcze w wakacje do pracy w czynie społecznym stanęli szkolny wuefista i animator z orlika. Razem z konserwatorem usunęli zagrażające dzieciom gałęzie. Potem wykonali resztę prac.
- Mieliśmy uszkodzonych kilka metrów siatki. Zdecydowaliśmy się podnieść ją samodzielnie - mówi Izabela Piwowarska--Jędrzejczak z administracji szkoły. - Wiedzieliśmy, że koszt siatki z naprawą to najwyżej kilkaset złotych. Do 5 tys. zł brakowało nam sporo, więc nawet nie próbowaliśmy zgłaszać tego do ubezpieczenia.
Dopiero w tym tygodniu Zarząd Zieleni Miejskiej zabrał pocięte gałęzie.
Część szkół jest w lepszej sytuacji. W ZSP nr 15 straty wyniosły ok. 5 tys. zł.
- Wykonawca napraw jest już wybrany. Koszt pokryje ubezpieczenie - wyjaśnia Elżbieta Kuskowska, dyrektorka szkoły.
Monika Pawlak z biura prasowego magistratu podkreśla, że zniszczenia zagrażające zdrowiu lub życiu uczniów zostały usunięte od razu. Pozostałe - w zależności od sytuacji.
- Kwestie ubezpieczenia załatwiają dyrektorzy szkół. Mogą też zwrócić się do wydziału edukacji. Na pewno nie zostaną bez pomocy - mówi Monika Pawlak.
Marcin Masłowski, rzecznik prezydenta Łodzi, podkreśla, że szkoły dostaną zwrot środków za całą szkodę.
- Kwotę franszyzową szkoły dostaną od miasta - mówi Marcin Masłowski.
Tymczasem pozew wobec miasta szykują właściciele samochodów uszkodzonych na miejskich drogach lub przez spadające konary drzew. Szkody do wysokości 2 tys. zł powinno im pokryć miasto. Jednak nie może tego zrobić, bo brakuje mu rzeczoznawców do wyceniania szkód. Na ogłoszenie o wolnych etatach nikt się nie zgłosił.
**
RESTAURACJA UTARTE CHRZANÓW. KUCHENNE REWOLUCJE CHRZANÓW. STARE MURY UTARTE KUCHENNE REWOLUCJE**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?