Najważniejsza zmiana to wprowadzenie kadencyjności dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. PiS chciało tę zasadę wprowadzić wstecznie, a wtedy startować nie mogliby wszyscy, którzy obecnie rządzą drugą kadencję, czyli 75 proc. wszystkich wójtów, burmistrzów i prezydentów w woj. łódzkim. Z „dwukadencyjności wstecznej” PiS jednak się wycofało, m.in. pod presją własnego środowiska samorządowego. Ostatecznie zapis o kadencyjności mówi, że „nie ma prawa wybieralności w wyborach wójta w danej gminie osoba, która została uprzednio dwukrotnie wybrana na wójta w tej gminie”, co oczywiście odnosi się także do prezydentów i burmistrzów.
Oznacza to, że każdy z nich wybrany w wyborach w 2018 r. na stanowisko będzie mógł zostać wybrany ponownie już tylko raz. Dotychczas takich ograniczeń nie było, a samorządowcem z najdłuższym stażem w województwie jest Henryk Gajda, wójt gminy Pabianice, który rządzi nią od 1991 r. Na osłodę rządzącym gminami pozostaje jednak kolejny nowy przepis, który wydłuża ich kadencję z czterech do pięciu lat. Siłą rzeczy dłuższe o rok będą również kadencje radnych.
CZYTAJ TEŻ: Nowa ordynacja wyborcza. PKW krytycznie o proponowanych przez PiS zmianach w kodeksie wyborczym
Kolejną istotną zmianą jest powrót do wyborów proporcjonalnych w miastach do 100 tys. mieszkańców. W 2014 r. rady w tych miastach wybrano w jednomandatowych okręgach wyborczych. W niektórych miastach i gminach wyniki szokowały. Na przykład w Tomaszowie Mazowieckim na 23 mandaty 20 zdobyło PiS, w Kutnie wszystkie mandaty zgarnęli kandydaci bezpartyjnego prezydenta Zbigniewa Burzyńskiego, w Aleksandrowie Łódzkim 20 na 21 mandatów zdobyła PO. Wszystko oczywiście zgodnie z prawem i wolą wyborców, ale w wielu gminach były okręgi, w których radnym zostawał kandydat, który uzyskał 15 - 20 proc. poparcia, co oznaczało, że 75 - 80 proc. wyborców tego okręgu nie miało reprezentacji we własnej radzie.
Teraz w miastach do 100 tys. mieszkańców wrócą wybory proporcjonalne, tak jak się to odbywało przed 2014 r. W miastach liczących ponad 100 tys. jak Warszawa i Łódź nic się nie zmieni, bo wybory proporcjonalne odbyły się tam także w 2014 r. Ordynacja jednomandatowa pozostanie tylko w gminach do 20 tys. mieszkańców. Po nowelizacji zmniejszy się także liczba kandydatów do rad. Dotychczas komitety mogły wystawiać dwa razy więcej kandydatów, niż jest mandatów w okręgu. Teraz będą mogły zgłosić tylko dwóch kandydatów więcej. Wejdzie także zakaz jednoczesnego startu kandydata na wójta, burmistrza i prezydenta w wyborach do rady powiatu lub sejmiku. Takie sytuacje były nagminne, także w Łodzi. W 2014 r. Hanna Zdanowska kandydując na prezydenta Łodzi zdobyła także mandat radnej sejmiku, który natychmiast złożyła, wybierając naturalnie stanowisko prezydenta miasta. Z jednej strony jej równoczesny start do sejmiku był zabezpieczeniem przed ewentualną porażką w wyborach na prezydenta. Z drugiej strony, Zdanowska była „lokomotywą wyborczą” listy PO, bo znane nazwisko przyciąga wyborców. Zaś rezygnacja Zdanowskiej z mandatu radnej dała miejsce w sejmiku kandydatowi z listy PO, którego wynik wyborczy był za słaby, by do sejmiku się dostać.
Tego manewru dopuszczały się wszystkie partie wprowadzające radnych do sejmiku. W 2014 r. obserwowaliśmy podwójny start w Łodzi Joanny Kopcińskiej (PiS), a w 2010 r. Dariusza Jońskiego (wówczas SLD). Tego roku Marek Mazur (PSL) kandydował do sejmiku i na prezydenta Piotrkowa. Cała trójka przegrała wybory prezydenckie, ale została radnymi sejmiku.
Inne zmiany |
Sporo zmieni się także w technicznym i organizacyjnym aspekcie wyborów. PiS wycofało się przede wszystkim z kontrowersyjnego pomysłu likwidacji głosowania korespondencyjnego, czyli formy z której korzystali niepełno-sprawni. Inne zmiany budzą spore kontrowersje, choćby wprowadzenie nowej definicji symbolu „x”, który w nowych przepisach oznacza „co najmniej dwie przecinające się linie”. Zmiana została przez opozycję uznana za absurdalną, a intencja PiS jest taka, że dzięki nowej definicji będzie mniej głosów nieważnych. Poza tym w każdym obwodzie wyborczym pracować mają dwie komisje: jedna do przeprowadzenia i czuwania nad prawidłowym przebiegiem wyborów, druga tylko do liczenia głosów. We wszystkich komisjach obwodowych będą zainstalowane kamery. Rewolucyjne zmiany czekają także Krajowe Biuro Wyborcze. Szefa KBW wybierze Państwowa Komisja Wyborcza z trzech kandydatów przedstawionych przez ministra spraw wewnętrznych. Dziś to stanowisko obsadzone przez PiS - szefem MSW jest od kilku dni Joachim Brudziński. PKW wybierze również stu komisarzy wyborczych, którzy będą pracować w okręgach. Wybierze ich spośród kandydatów wskazanych przez MSW. |
Bitcoin: kurs. Ile kosztuje Bitcoin? [KURS BITCOIN, BTC KURS, BTC - PLN - 12 stycznia 2018 r.]
Wikingowie s05e08 | Wikingowie sezon 5 online| Wikingowie 5 | Wikingowie nowe odcinki
Gwiezdne Wojny: Ostatni Jedi online. Gdzie oglądać cały film. CDA, zalukaj? 12 stycznia 2018 r.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?