Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podatki w Łodzi. Radni pokłócili się o wysokość stawek

Marcin Bereszczyński
Marcin Bereszczyński
Radni pokłócili się o stawki podatkowe, które ustalali w środę, 16 listopada.

Chodziło o podatki od nieruchomości związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej i podatki od środków transportowych. Radni PO przekonywali, że obniżają lokalne podatki, natomiast radni PiS kontrowali, że to rząd obniżył maksymalną wartość podatków, więc miasto też musiało je obniżyć i to nie z własnej woli.

- Prezydent Hanna Zdanowska nie obniża podatków i opłat, ale je maksymalizuje - powiedział radny Włodzimierz Tomaszewski (PiS). - To, co władze Łodzi przedstawiają jako obniżkę, jest wynikiem decyzji rządu. Ministerstwo Finansów obniżyło maksymalne stawki, więc miasto musi się dostosować. Cały czas miasto ma maksymalne stawki podatkowe, a prezydent Hanna Zdanowska nigdy nie wprowadziła obniżenia podatków.

CZYTAJ TEŻ: Opodatkowanie księży. Duchowni w Łódzkiem płacą niższe podatki niż ich parafianie

Sprzeciwiał się temu radny Mateusz Walasek (PO).

- Radni PiS reagują jak żaba, która zobaczyła, że podkuwają konia, to nogę wystawiła - mówi Mateusz Walasek. - Obniżenie wskaźników gospodarczych i decyzja Ministerstwa Finansów jest zasługą wszystkich Polaków, a nie rządu. To nieprawda, że wszystkie podatki są na maksymalnym poziomie, bo podatki od środków transportowe są niższe. W dodatku stawki za wodę, odprowadzanie ścieków i odbiór śmieci nie zmienią się, a mogły zostać podniesione.

Radny Tomaszewski przedstawił kalkulację, z której wynika, że od ponad 10 lat w Łodzi są maksymalne podatki. Dlatego zaproponował obniżenie podatku od nieruchomości związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej. Chciał sprawdzić, czy koalicja PO-SLD rzeczywiście dąży do obniżenia stawek. Tomaszewski nie przekonał koalicji, więc jego propozycja została odrzucona.

CZYTAJ TEŻ: W Łodzi wzrosną podatki od nieruchomości

- To nieprawda, że od 2012 roku są stawki maksymalne dla wszystkich przedmiotów opodatkowania - stwierdził skarbnik Krzysztof Mączkowski. - W latach 2014-15 Ministerstwo Finansów podniosło maksymalne stawki, ale miasto nie podniosło podatków lokalnych. Stało się to w 2016 roku. Na 2017 rok też proponujemy maksymalne stawki. Większość maksymalnych podatków obowiązuje już od 2004 roku - dodał.

- Nawet opłaty za odbiór śmieci są wygórowane, bo dają miastu dochód, a nie powinny - komentuje Bartłomiej Dyba-Bojarski. - Wkrótce dowiemy się, o ile zdrożeją bilety komunikacji miejskiej. Polityka public relations Hanny Zdanowskiej próbuje wmówić łodzianom, że to ona obniża podatki, a w rzeczywistości robi to PiS.

Na środowej sesji Rady Miejskiej zapadnie jeszcze decyzja o podwyższeniu opłat za pobyt dzieci w żłobku. Obecnie jest to opłata 185 zł miesięcznie. Od stycznia ma wzrosnąć do 240 zł.

CZYTAJ TEŻ: Droższa woda i wyższe podatki w Łodzi. Śmieci bez zmian

Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem 7 - 13 listopada 2016 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki