Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces Hanny Zdanowskiej. Prezydent Łodzi przed sądem

Marcin Darda
Marcin Darda
Proces Hanny Zdanowskiej. Prezydent Łodzi przed sądem
Proces Hanny Zdanowskiej. Prezydent Łodzi przed sądem Krzysztof Szymczak
Proces Hanny Zdanowskiej, prezydent Łodzi, rozpoczął się w piątek, 17 listopada, przed sądem rejonowym Łódź Śródmieście. Zdanowskiej zarzuca się, że poświadczyła nieprawdę w dokumentach, gdy 9 lat temu jej partner ubiegał się o przyznanie kredytu.

PROCES HANNY ZDANOWSKIEJ RELACJONUJEMY NA ŻYWO.

13:54 Koniec pierwszej odsłony procesu Hanny Zdanowskiej i jej partnera. Sąd odroczył sprawę bezterminowo, bo wystąpiła konieczność przesłuchania byłej pracownicy Banku Pocztowego, która dziś się nie stawiła. Przesłucha ją w ramach pomocy prawnej inny sąd. Dopiero po odebraniu jej zeznania wyznaczony zostanie kolejny termin rozprawy.

Na tym kończymy naszą relację z procesu Hanny Zdanowskiej.

13:41 Zarządzono kolejną przerwę.

13:39 Hanna Zdanowska zeznaje, że czas spotkania był trudnym czasem kampanii wyborczej.

- Faktycznie, mogłam agentowi powiedzieć, że te pieniądze otrzymałam. Wtedy zaczęłam rozmawiać z partnerem, wróciliśmy do tamtego czasu, dla nas emocjonalnie trudnego. A jeśli dodamy do tego czas kampanii... Mój partner jest osobą majętną, nie miałby problemu by dać mi te pieniądze w gotówce. Ale powiedziałam prawdę, nie otrzymałam ich.

13:32 Hanna Zdanowska odpowiada znów na pytania swego pełnomocnika. Opowiada okoliczności napisania oświadczenia, w którym stwierdziła, że jednak nie otrzymała 50 tys. zł od partnera w ramach sprzedaży mieszkania.

13:29 Nie stawiła się powołana na świadka jedna z byłych pracownic Banku Pocztowego.

13:21 Sąd odczytuje zeznania jednego z agentów ze śledztwa. Wynika z nich, że Hanna Zdanowska miała przyznać agentowi, że w transakcjach kupna i sprzedaży nieruchomości między partnerami nie chodziło o zmiany własności tych nieruchomości. Chodziło o uzyskanie kredytu, ponieważ płynność finansową straciła firma Włodzimierza G. Firma zaś miała stracić płynność ze względu na ciężką chorobę i leczenie jego córki.

13:05 Agent ABW: Pani prezydent początkowo twiedziła, że nie pamięta szczegółów zbycia mieszkania. Dlatego musieliśmy się spotkać kilka razy.

Podczas ostatniego spotkania otrzymałem od Hanny Zdanowskiej oświadczenie na piśmie, że nie otrzymała od partnera 50 tys. zł w gotówce od nabywcy mieszkania. Prezydent złożyła to oświadczenie na moją prośbę. Nie protestowała.

12:59 Agent ABW zeznał, że postępowanie sprawdzające w sprawie wniosku o dostęp do informacji niejawnych zakończono umorzeniem. Wniosek o dostęp wycofała sama Zdanowska. Wiadomo, że dostęp do informacji niejawnych musi mieć każdy z prezydentów Łodzi, bo wymaga tego szczebel ich władzy. Jednak ustawa o dostępie do informacji niejawnych zakłada, że to prezydent składa taki wniosek i nie ma w nim mowy o kosekwencjach w przypadku niezłożenia wniosku. Zatem gdyby Hanna Zdanowska wniosku nie złożyła, dziś nie stałaby przed sądem.

Za chwilę sąd przesłucha trzeciego agenta ABW, funkcjonariusza który rozmawiał z Hanną Zdanowską w trakcie procedury. To ostatni ze świadków w dniu dzisiejszym.

12:49 Stwierdziłem przelew na kwotę 200 tys. zł - mówi funkcjonariusz analizujący konto Hanny Zdanowskiej a propos sprzedaży przez nią mieszkania Włodzimierzowi G. - Natomiast w akcie notarialnym widniała kwota 250 tys. zł.

12:41 Sąd wznawia posiedzenie. Zeznaje kolejny funkcjonariusz ABW.

11:57 Przerwa do godz. 12.30.

11:40 Z pierwszych rozmów wynikało, że Hanna Zdanowska otrzymała 50 tys. zł w gotówce od kupującego mieszkanie. Na ostatnim spotkaniu z ABW na piśmie zaprzeczyła temu.

11:34 Zeznaje funkcjonariuszka ABW: pojawiły się wątpliwości co do faktycznego stanu majątku osoby sprawdzanej (czyli Hanny Zdanowskiej - red.). Dotyczyły zakupu i sprzedaży przez panią Zdanowską nieruchomości.

11:06 Sąd wznawia posiedzenie. Zeznawać będą pracownicy Banku Pocztowego, który udzielił 200 tys. zł kredytu Włodzimierzowi G.

10:43 Sąd zarządził przerwę do godz. 11.

10:39 Hanna Zdanowska skończyła zeznania, wcześniej zgodziła się tylko na pytania obrońcy.

Podsumowując: Hanna Zdanowska twierdzi, że otrzymała 50 tys. zł w ramach zaliczki na sprzedaż mieszkania partnerowi. Tyle tylko, że za tę zaliczkę uznano sumę wydatków Włodzimierza G. na remonty mieszkania. W aktach jest jednak umowa sprzedaży z podpisem Zdanowskiej, a w umowie zapis o przekazaniu gotówki. Na przekazanie pieniędzy nie ma jednak żadnych dowodów, a w 2015 r., kiedy Zdanowska starała się o dostęp do informacji niejawnych, oświadczyła na piśmie, że tych pieniędzy jednak nie otrzymała. Stąd właśnie doniesienie ABW do prokuratury i akt oskarżenia.

Linia obrony jest taka, że Zdanowska podpisała ten dokument nieświadomie, bo była wówczas zajętą posłanką rzadko bywającą w Łodzi, a do partnera miała i ma zaufanie.

Wszystko zmierza ku temu, że najprawdopodobniej, Włodzimierz G. weźmie na siebie całą winę.

10:13 Hanna Zdanowska odpowiada na pytania obrońcy: Umowę o zakup mieszkania w loftach rozwiązałam, było w innym standardzie niż miało być.

Były przypadki, że podpisywałam Włodkowi dokumenty, nie czytając ich. Miałam i mam do niego zaufanie.

10:10 Prezydent Zdanowska kontynuuje zeznania: Po nowym roku (2008) nadal pomieszkiwałam w tym mieszkaniu i postanowilismy z Włodkiem sprobowac jeszcze raz. Uznalismy, ze ograniczę swoją dzialalnosc parlamentarna, będę bywać częściej w Łodzi i że spróbuję ubiegać się o funkcję prezydenta Łodzi. A jeśli się nie uda, zrezygnuję z Sejmu. Nasz związek scementowała choroba córki Włodka.

Nadal mieszkałam w mieszkaniu, które sprzedałam Włodkowi. Wszystkie opłaty wnosiłam ja.

Nikogo nie oszukałam. Kredyt na to mieszkanie jest spłacany, bank umowy nie wypowiedział, nie rozumiem zatem dlaczego się nas oskarża

9:59 Zdanowska: W toku śledztwa przedstawiono mi trzy dokumenty dotyczące sprzedaży mieszkania. W jednym z paragrafów umowy napisano, że otrzymałam równowartość 50 tys. zł jako część kwoty zakupu przez Włodka mieszkania. Na innym dokumencie jest mój podpis, ale zupełnie tego dokumentu nie pamiętam. Trzeci dokument, czyli akt notarialny pamiętam, bo podpisałam go przed wigilią, pierwszą którą mieliśmy spędzić oddzielnie. Napisano w nim, że 50 tys. otrzymałam przed transakcją i to jest prawda.

CZYTAJ TEŻ: Biedronka: promocja dla studentów. Ruszyła akcja "Rabat studencki 5"

9:50 - Chcieliśmy się rozstać po dżentelmeńsku - zeznaje Hanna Zdanowska. - Włodek chiał kupić to mieszkanie dla córki, on na siebie wziął kwestie załatwienia kredytu, przygotował wszystkie dokumenty. Nie wiedziałam na jakich zasadach załatwił kredyt, ale ufamy sobie wzajemnie, więc je podpisałam.

9:46 Hanna Zdanowska:

Gdy objęłam mandat poselski, rzadziej bywałam w domu. Moja sytuacja finansowa była dobra, zdecydowałam o zakupie nowego mieszkania w loftach. Potrzebowałam pieniędzy na remont, mów związek się rozpadał. Poinformowałam Włodka, że sprzedaję mieszkanie, w którym razem mieszkamy.

9:45 Hanna Zdanowska opowiada o zakupie mieszkania, które potem kupił od niej jej partner. Miało być w tragicznym stanie, a Włodzimierz G. miał współfinansować jego remont. "Niestety, nie zachowały się żadne rachunki".

9:36 Hanna Zdanowska przed sądem, w ramach swobodnej wypowiedzi:

Zarzuty są absurdalne. Zarówno w 2008 r., gdy zaciągaliśmy kredyt nie czuliśmy, że robimy coś złego, teraz także.

9:31 Prokurator odczytał akt oskarżenia. Hanna Zdanowska nie przyznała się do zarzucanego jej czynu.

9:20 Bartosz Tiutiunik, pełnomocnik prezydent Łodzi, złożył wniosek o wyłączenie jawności rozprawy, m.in. ze względu na fakt, że sprawa nie ma związku ze sprawami publicznymi, a drugi z oskarżonych, Włodzimierz G., nie pełni funkcji publicznych. Prokurator był przeciw wnioskowi. Sąd także go nie uwzględnił.

CZYTAJ TEŻ: CEPIK nie działa. Duży kłopot z rejestracją samochodów [AWARIA CEPIK 2.0]

9:02 Rozprawa Hanny Zdanowskiej rozpoczęła się po godz. 9. Prezydent Łodzi, przed wejściem na salę sądowę stwierdziła, że nie czuje się winna. Dodała, że wierzy w niezależność sądu.

CZYTAJ TEŻ: Akt oskarżenia przeciwko prezydent Hannie Zdanowskiej

Przypomnijmy, że Hannie Zdanowskiej, prokuratura postawiła zarzut przedstawienia dokumentów poświadczających nieprawdę w celu uzyskania 200 tys. zł kredytu przez jej partnera Włodzimierza G. Również on zasiądzie na ławie oskarżonych.

Prezydent Łodzi ma odpowiedzieć za pomocnictwo. Grozi jej za to kara od 3 miesięcy do nawet 5 lat pozbawienia wolności.

CZYTAJ WIĘCEJ O SPRAWIE ZDANOWSKIEJ NA PLUS.DZIENNIKLODZKI.PL

**

Lewandowski blond! Robert Lewandowski ma blond włosy. Zobacz nową fryzurę Lewandowskiego

**

DIAGNOZA STRESZCZENIE. DIAGNOZA ODC. 12 STRESZCZENIE. DIAGNOZA STRESZCZENIE ODCINKÓW

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki