Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sejmik województwa łódzkiego. Wielka awantura o mały stołek szefa komisji

Marcin Darda
Marcin Darda
Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
Na sejmiku kolejna odsłona wojny o stołek szefa komisji rolnictwa. Radni koalicji i opozycji o ten stołek zażarcie walczyli ponad połowę sesji...

Andrzej Górczyński, niezrzeszony rady sejmiku już po raz drugi w ciągu dwóch miesięcy został odwołany ze stanowiska przewodniczącego komisji rolnictwa i ochrony środowiska. Jego odwołanie poprzedziła trwająca ponad godzinę dyskusja klubu PiS i koalicji PO-PSL. Inne tematy na sesji przeszły bez dyskusji.

Sejmik województwa łódzkiego buntuje się przeciwko PiS

Przypomnijmy: Górczyński był radnym klubu PSL, ale odszedł z niego w czerwcu, w przeddzień sesji absolutoryjnej. Głosował przeciw zarządowi województwa, który wcześniej wspierał. On sam uzasadniał, że „PSL nie realizowało jego rolniczych postulatów”, z drugiej strony pojawiły się interpretacje, że skoro jest wicedyrektorem łódzkiego oddziału KRUS, po prostu uległ naciskom PiS, bo to rządowa agencja. Jeszcze na tej samej sesji zwołano komisję rolnictwa, by odwołać go ze stanowiska szefa komisji rolnictwa. Przewodniczący sejmiku Marek Mazur (PSL) argumentował, że umowa koalicyjna między PO a PSL mówi jasno, że wszystkim komisjom (poza rewizyjną) przewodniczą radni koalicji. Ale do odwołania na komisji nie doszło. Kworum zerwali radni koalicji, gdy policzyli, że nie mają większości. Zatem Górczyńskiego odwołał sejmik. PiS tę uchwałę zaskarżyło do wojewody, a on ją uchylił. Gdy decyzja się uprawomocniła, Górczyński ponownie został jej szefem. Koalicja PO-PSL nie poskarżyła się na decyzję wojewody w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym, tylko... odwołała Górczyńskiego drugi raz, na wczorajszej sesji. Sesja trwała niecałe dwie godziny, a sprawa Górczyńskiego omawiana była ponad godzinę. Jeszcze przed sesją na zwołaną przez niego komisję rolnictwa nie przyszli radni koalicji, poza Beatą Flejszer-Ozgą (PSL), która na sesji nie poparła wniosku o odwołanie Górczyńskiego.

Sejmik Województwa Łódzkiego. Radni województwa stracą diety za nieobecności

Tym razem Marek Mazur w imieniu klubu PSL argumentował, że Gorczyński jako szef komisji „był mało aktywny”. Powiedział, że rząd marszałkom zabrał ośrodki doradztwa rolniczego, a na komisjach przewodniczący tego tematu nie podjął.

Z kolei Michał Król (PiS) zasady panujące w sejmiku porównywał z „Reichstagiem lat 30.”, bo PiS jako największy klub nie ma szefostwa ani wiceszefostwa żadnej komisji, bo wszystko zabrała koalicja, a teraz chce jeszcze odwołać radnego niezależnego. Tomasza Piotrowskiego, szefa klubu PO, Król nazwał „małym Goebbelsikiem”. On zaś ripostował, że Król nie ma zdolności obrażenia go, bo wszystko po nim spływa, zaś do Górczyń-skiego apelował, by „nie trzymał się kurczowo stołka”.

W końcu Górczyńskiego odwołano. PiS zaś zabiega o opinię prawną, by... uchwałę zaskarżyć u wojewody.

Sejmik Województwa Łódzkiego. Awanturującego się radnego uspokoi policja?

Żałosna bitwa o 354 zł
Mam moralnego kaca, a wziął się z ponurej refleksji, jak marnotrawione są pieniądze na diety radnych, które płacimy im jako podatnicy. Sesja sejmiku trwała niecałe dwie godziny, a ponad godzinę trwała dyskusja za co odwołać Andrzeja Górczyńskiego z funkcji szefa komisji rolnictwa, albo za co go nie odwoływać. Ze wszystkich stron padały argumenty pełne hipokryzji. PSL argumentowało, że Górczyński jako szef komisji jest „mało aktywny”, podczas gdy chodzi tylko i wyłącznie o stołek szefa komisji dla kogoś z PSL w miejsce Górczyńskiego. PiS dowodziło, że „to najbardziej merytoryczny radny w sprawach rolnictwa”, podczas gdy wytykało mu niekompetencję, gdy jeszcze był radnym PSL. Sam Górczyński zaś uważa się za niezależnego, gdy tak naprawdę jest tylko niezrzeszonym. PiS go broni, bo liczy na jego głos przeciw PO-PSL, Górczyński zaś uskuteczniał narrację PiS nazywając dawnych kolegów z PSL „nierobami”. A w istocie ten żałosny spór dotyczy 354 zł miesięcznie. Bo tyle dostaje dodatkowo radny jako szef komisji. Dostaje oczywiście z naszych podatków.

Marcin Darda

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki