Mieszkańcy Retkini mają serdecznie dosyć towarzystwa dzików. Twierdzą, że zwierzęta nie boją się ludzi i coraz śmielej zapędzają się w głąb tego wielkiego osiedla. W nocy z czwartku na piątek w okolicy ul. Falistej, grasowało stado, liczące ponad 20 sztuk.
- Dziki zauważył mąż, który wracał do domu ok. godz. 22. Zwierzęta chodziły po torach kolejowych, a później wparowały w samochody, zaparkowane w okolicy jednego z zamkniętych osiedli. Jedno z aut, aż całe się bujało pod naporem dzików. Nie wiem, co one chciały zrobić z tym pojazdem - opowiada zdenerwowana Agnieszka Wojciechowska-Kulik, łodzianka, która obserwowała rozwój sytuacji ze swojego balkonu.
Czytaj:Dziki biegały po al. Włókniarzy w Łodzi [ZDJĘCIA]
Jak twierdzi mieszkanka Retkini, dzikie zwierzęta coraz częściej spotykane są na ulicy, nie tylko w nocy, ale również w dzień. Rodzice zaczęli obawiać się o bezpieczeństwo dzieci.
- Nasze dziecko chodzi do pobliskiej podstawówki. Boimy się, że coś mu się stanie. Najczęściej widujemy na ulicach samice z małymi. Co jeśli to zwierzę poczuje się zagrożone i zacznie bronić swoje młode? Parafrazując wierszyk, nasze dziecko ma uciec na jakąś latarnię? - pyta łodzianka.
Czytaj:Łódź i Zgierz będą wspólnie odławiać dziki
Kobieta denerwuje się tym bardziej, bo jak twierdzi, sytuacja się pogarsza i nic nie wskazuje, by ktoś miał pomysł na rozwiązanie problemu. Zwłaszcza miejskie służby.
- O nocnym ataku dzików powiadomiłam straż miejską, ale zgłoszenie nie poskutkowało interwencją. Telefonistka, która odebrała w czwartek wieczorem informację, stwierdziła, że sprawę niezwłocznie przekaże leśnictwu miejskiemu. Pracownicy leśnictwa natomiast twierdzą, że o stadzie dzików dowiedzieli się dopiero dzisiaj (w piątek - red.) rano - mówi pani Agnieszka.
Leszek Wojtas z łódzkiej straży miejskiej potwierdził, że wpłynęło zgłoszenie o zwierzętach, sprawdzane jest natomiast, czy zostało przekazane dalej.
Czytaj:Lasy w Łódzkiem są pełne zwierzyny [INFOGRAFIKA]
Leśnictwo miejskie robi, co może
Kamil Polański z leśnictwa miejskiego potwierdza, że na Retkini jest gigantyczny problem z dzikami. W dzielnicy rozstawiane są niedawno kupione odłownie - klatki z pożywieniem, które wabi zwierzęta. Gdy wejdą do środka, klatka się zamyka.
Dziki następnie przewożone są przez leśników do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Lesie Łagiewnickim w Łodzi. Później zwierzęta przewożone są do hodowli na Pomorzu, oddalonej od Łodzi o 400 km. Kamil Polański tłumaczy, że wywożenie ich bliżej nie ma sensu, ponieważ po niedługim czasie ponownie te same osobniki pojawiają się na ulicach miasta.
- Prowadzimy intensywne odłowy. W piątek z odłowni rozstawionej przy ul. Obywatelskiej zabraliśmy pięć dzików. Takie akcje prowadzone są bardzo często - mówi leśniczy. I dodaje, że odłowy nie rozwiążą problemu. Wiele zależy od łodzian. - Dziki szukają pożywienia. Niestety, ludzie często je dokarmiają, a poza tym przy centrum handlowym Retkinia też wystawiane jest jedzenie. To są inteligentne zwierzęta, które szybko się dostosowują. Po co mają buszować całą noc w lesie, skoro mają gdzieś podane jedzenie na tacy? Trzeba przestać je dokarmiać - podkreśla Polański.
20 lat temu w Łodzi było kilkadziesiąt dzików. Teraz szacuje się, że jest ich tysiąc.
Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 9 - 15 maja 2016 roku
MATURA 2016|MATURA 2016 w Łodzi. Jako pierwszy - pisemny polski [ZDJĘCIA]
MATURA 2016|MATURA 2016 z CKE: Matury już od 4 maja - TERMINY, ARKUSZE, PYTANIA, ODPOWIEDZI
MATURA 2016|MATURA 2016 z CKE: Język polski - poziom podstawowy [ARKUSZE CKE, PYTANIA, ODPOWIEDZI]
MATURA 2016|MATURA 2016 z CKE: Język POLSKI - poziom rozszerzony [ARKUSZE CKE, PYTANIA, ODPOWIEDZI]
MATURA 2016|MATURA 2016 POLSKI - podstawowy i rozszerzony [ARKUSZE, ODPOWIEDZI matura 2016 polski]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?