Świńska grypa w Łódzkiem. Mężczyzna i dziecko zarażone wirusem AH1N1

Laboratorium Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi potwierdziło w poniedziałek (1 lutego) obecność wirusa AH1N1 u dwóch mieszkańców województwa łódzkiego. Nosicielami jest 24-letni mężczyzna z powiatu piotrkowskiego oraz 6-letnia dziewczynka z Łodzi. Pacjenci nie wymagają jednak leczenia szpitalnego. Lekarz zdecydował o kuracji domowej.

– To nie jest nowy wirus. Został wyizolowany w 2009 roku. Najskuteczniejszą obroną jest szczepionka przeciwko grypie, w której znajdują się szczepy tego wirusa – przyznaje Zbigniew Solarz, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi.

Czytaj też:Pierwsze dziecko ofiarą świńskiej grypy w Łódzkiem

Obroną przed wirusem jest szczepionka przeciwko grypie oraz profilaktyka. Należy często myć ręce, kaszleć lub kichać w chusteczkę, ubierać się stosowanie do pogody, zakładać nakrycia głowy i nieprzemakalne obuwie. W przypadku zaobserwowania pierwszych objawów grypopodobnych, trzeba pozostać w domu oraz pod opieką lekarza pierwszego kontaktu.

Czytaj też:Siedem przypadków świńskiej grypy w województwie łódzkim

Dwie próbki, czyli wymazy z nosa i gardła dwójki chorych, są jedynymi od początku sezonu, w których stwierdzono wirus AH1N1. Sanepid od września w ramach systemu epidemiologicznego i wirusologicznego nadzoru nad grypą (SENTINEL) zbadał 50 próbek od 25 osób. Ostatnie przypadki świńskiej grypy w regionie odnotowano w 2013 roku.

– Wirus AH1N1 potrafi być szczególnie złośliwy, ale jest leczony podobnie jak wirus grypy. Jednak każde zakażenie wirusa jest groźne z powodu powikłań, które mogą wystąpić u pacjenta. Mówimy tu na przykład o zaburzeniach rytmu serca, dlatego nie wolno bagatelizować objawów i wybierać samodzielnej kuracji lekowej, bez konsultacji z lekarzem – przyznaje dr Cezary Lipiński, kierownik przychodni „Lecznicza” w Łodzi.

Czytaj też:Łodzianka z wirusem A/H1N1 walczy o życie