Takiego luksusu, jaki w poniedziałek wprowadzono na osiedlu Karolew, łódzcy piesi jeszcze nie zaznali. Na skrzyżowaniu Wileńskiej i Karolewskiej stale pali się dla nich zielone światło. Gaśnie tylko wtedy, gdy na skrzyżowaniu oczekują auta.
CZYTAJ TEŻ: Bezpieczeństwo pieszych na pl. Wolności w Łodzi. Nie można namalować pasów, bo przepisy...
Oczywiście mieszkańcy Karolewa uznali, że zielone światło, palące się w poniedziałkowy wieczór przez kilka godzin, jest pozytywnym efektem awarii sygnalizacji. Jednak Zarząd Dróg i Transportu temu zaprzecza.
- To jak najbardziej działanie celowe, mające poprawić wygodę pieszych i zapewnić im priorytet na skrzyżowaniu - zapewnia Tomasz Andrzejewski z biura prasowego ZDiT. - Na osiedlu Karolew, zwłaszcza poza godzinami szczytu, ruch samochodowy jest mały. Dlatego takie rozwiązanie jest ułatwieniem dla pieszych i przyspiesza przejście na drugą stronę ulicy i dojście do przystanku.
CZYTAJ TEŻ: W Łodzi zostanie powołany rzecznik osób pieszych?
ZDiT tłumaczy, że samochód zgłasza swoją obecność na skrzyżowaniu, gdy najeżdża na pętlę indukcyjną zamontowaną w jezdni. Wysyła ona impuls do sygnalizacji. - I po kilku sekundach auto otrzymuje zielone światło - wyjaśnia Andrzejewski. - Jest to pierwsze tego typu rozwiązanie w Łodzi. Wcześniej praktykowane było tylko na przejściach przez jezdnię, znajdujących się poza skrzyżowaniem.
CZYTAJ TEŻ: Masz uwagi do sygnalizacji świetlnej w Łodzi. Wyślij e-mail do ZDiT
Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 16 - 22 maja 2016 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?