Jerzy Wizner jest synem Karola Wiznera, dyrektora Łódzkiego Przedsiębiorstwa Ogrodniczego, o którym pisaliśmy. Dotarliśmy też do Zbigniewa Pankowskiego, którego dziadek Jan Pankowski też tam mieszkał, bo był ogrodnikiem zatrudnionym przez Heimana-Jareckiego.
- W domu ogrodnika nie było duchów - śmieje się 71-letni Jerzy Wizner i ciągnie swą opowieść: - W domu tym mieszkałem z ojcem Karolem i mamą Haliną od końca lat czterdziestych XX wieku do początku lat siedemdziesiątych. Była to wtedy prawdziwa oaza spokoju. Podczas wojny mieszkał tam niemiecki komendant obecnego szpitala Barlickiego, a po wojnie zastąpił go rosyjski komendant. Gdy się wyprowadził, dom był tak zdewastowany a wyposażenie rozkradzione, że trzeba było zrobić remont kapitalny, który trwał kilka lat. Wprowadziliśmy się po jego zakończeniu. Przed wojną w domu mieszkała jedna rodzina, a po wojnie trzy: jedna na piętrze i dwie na parterze. Dlatego było dość ciasno. Zajmowaliśmy pokój z kuchnią na dole mające w sumie około 50 metrów kwadratowych. Jeśli chodzi o dawne budynki gospodarcze na podwórku, to zostały one wyremontowane i zamienione na mieszkania.
ZOBACZ TEŻ: Zabytki w Łodzi. Odnowiono dom ogrodnika [ZDJĘCIA]
Pan Jerzy bawił się z kolegami w parku Matejki i doskonale pamięta, że często przychodzili tam na spacer Roman Polański i jego ówczesna miłość Basia Kwiatkowska, którzy częstowali cukierkami.
- Polański studiował wówczas w „filmówce”, mieszkał niedaleko nas przy ulicy Narutowicza i jeździł skuterem Lambretta - mówi Jerzy Wizner. I dodaje, że w parku Matejki kręcono wtedy filmy, choćby „Dziś w nocy umrze miasto” Jana Rybkowskiego z 1961 roku.
Przyjacielem pana Jerzego jest Zbigniew Pankowski, którego dziadek Jan zajmował przed wojną dom ogrodnika.
- Dziadek był przyjacielem Heimana-Jareckiego i pomógł mu założyć park, za którym, w stronę ulicy Pomorskiej, były tereny łowieckie, na których senator (miał sforę psów) urządzał polowania. Jak weszli Niemcy w 1939 roku to wyrzucili dziadka z domu. Po ucieczce Niemców na początku 1945 roku wrócił do domu, ale po krótkim czasie wyrzucili go Rosjanie. W tej sytuacji dziadek z rodziną sprowadził się do domu ogrodnika w parku Źródliska, w którym mieszkał aż do 1957 roku, po czym przeprowadził się w rejon osiedla Radiostacja i tam zmarł mając ponad 80 lat - opowiada Zbigniew Pankowski.
Zobacz filmowy skrót najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia - 8 - 14 lutego 2016 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?