Bardzo rzadko zdarza się, że rozprawa odbywa się poza murami sądu. Dzieje się tak tylko w wyjątkowych sytuacjach. I taka sytuacja wystąpiła na procesie lekarzy szpitala im. Barlickiego w Łodzi, którzy odpowiadają w sprawie śmierci 23-letniego pacjenta po operacji przegrody nosowej.
CZYTAJ TEŻ: W szpitalu im. Barlickiego pacjent zmarł po operacji nosa
- Świadkiem w tej sprawie jest starszy mężczyzna mający ogromne trudności z poruszaniem się. Dlatego poprosił, aby w ramach pomocy prawnej został przesłuchany na miejscu - wyjaśnia Grażyna Jeżewska z biura prasowego Sądu Okręgowego w Łodzi.
I tak się stało. Sędzia Anna Starczewska razem ze stronami udała się do DPS „Pogodna Jesień” przy ul. Dojazdowej, w pobliżu Lasu Łagiewnickiego, gdzie w świetlicy przesłuchano świadka, który podczas feralnej operacji w „Barlickim” był jednym z pacjentów szpitala.
CZYTAJ TEŻ: W szpitalu Barlickiego pacjent zmarł po operacji nosa. Lekarze nie odpowiedzą za błąd?
- Podczas przesłuchania opowiedziałem, że po operacji 23-letni Marcin O. trafił na moją salę i po upływie dwóch-trzech minut zaczął się dusić. Nastąpił u niego krwotok. Lekarze zaczęli go ratować. Podali mu tlen, zrobili sztuczne oddychanie, włożyli rurki do gardła i podłączyli pod aparaturę medyczną - powiedział nam 71-letni Wojciech K.
W sprawie tej na ławie oskarżonych zasiadają: 67-letni lekarz Edward L., 75-letnia prof. Julia K.-J. oraz 71-letni prof. Wojciech G., ordynator Oddziału Klinicznego Anestezjologii i Intensywnej Terapii w „Barlickim”. Grozi im do pięciu lat więzienia.
CZYTAJ TEŻ: W szpitalu Barlickiego pacjent zmarł po operacji nosa. Lekarze zeznawali przed sądem
Zobacz filmowy skrót najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia
1 - 7 lutego 2016 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?