Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmarł po operacji nosa w szpitalu Barlickiego. Pielęgniarki zeznawały na procesie lekarzy

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Na procesie trzech lekarzy szpitala im. Barlickiego w Łodzi, którzy odpowiadają za śmierć pacjenta, w roli świadków zeznawały pielęgniarki.

Chodzi o pamiętną operację przegrody nosowej u 23-letniego Marcina O. w lipcu 2010 r. Miał to być zwykły, wręcz „kosmetyczny” zabieg, który jednak zakończył się tragedią. Pacjent dostał krwotoku i po paru godzinach zmarł.

- To był u nas pierwszy zgon po takim zabiegu. Wszyscy byliśmy zaskoczeni. Nie wiedzieliśmy, co się stało - stwierdziła w śledztwie 43-letnia dziś pielęgniarka Agata H., której słowa przytoczyła sędzia Anna Starczewska.

Natomiast na sali rozpraw pielęgniarka zeznała, że podczas zabiegu, który odbywał się na bloku chirurgii plastycznej, wszystko było w porządku, bez żadnych powikłań i zastrzeżeń. I nic nie zapowiadało późniejszego dramatu. Agata H. oznajmiła też, że po operacji nie miała kontaktu z pacjentem.

W szpitalu Barlickiego pacjent zmarł po operacji nosa. Lekarze nie odpowiedzą za błąd?

Z kolei drugi świadek, czyli 31-letnia pielęgniarka Barbara J., która już nie pracuje w „Barlickim”, zeznała, że brała udział w reanimacji 23-letniego pacjenta na oddziale intensywnej terapii.

Przebieg dramatu był taki, że po zabiegu Marcin O. trafił do zwykłej sali, w której wkrótce doznał krwotoku. Dlatego został przewieziony na oddział intensywnej terapii, gdzie był ratowany przez lekarzy. Cały czas - jak przyznała Barbara J. - miał odsysaną krew lecącą z nosa. Jego reanimacja trwała dwie godziny i zakończyła się fiaskiem - pacjent zmarł.

Zmarł po operacji nosa w szpitalu Barlickiego. Rozpocznie się proces lekarzy

W sprawie tej na ławie oskarżenia zasiadają:

  • 67-letni Edward L. - lekarz, który operował; śledczy zarzucają mu, że naraził pacjenta na utratę zdrowia lub życia poprzez brak po operacji prawidłowej hemostazy, co doprowadziło do ostrej niewydolności oddechowej i śmierci pacjenta
  • 75-letnia prof. Julia K.-J., która w dniu tragedii była ordynatorem Oddziału Klinicznego Chirurgii Plastycznej w szpitalu im. Barlickiego i naraziła Marcina O. na utratę zdrowia lub życia w ten sposób, że nie dopełniła swoich obowiązków i zgodziła się na wspomnianą operację mimo braku w szpitalu sali pooperacyjno-wybudzeniowej
  • 71-letni prof. Wojciech G., który jako ordynator Oddziału Klinicznego Anestezjologii i Intensywnej Terapii w szpitalu im. Barlickiego nie utworzył sali pooperacyjnej i w ten sposób naraził pacjenta po wybudzeniu ze znieczulenia, który nie został poddany prawidłowej opiece pooperacyjnej

Oskarżonym lekarzom grozi do pięciu lat więzienia.

Najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w skrócie
18 - 24 stycznia 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki